Zacznę od najprostszej porady:
1) Wybieraj schody . Jeśli mieszkasz w bloku z windą - nie idź na łatwiznę! A jeśli mieszkasz w domku jednorodzinnym - rób sobie domowy trening z bieganiem po schodkach. Takie najprostsze czynności nie tylko przeciwdziałają powstawaniu żylaków, ale pobudzają do pracy mięśnie łydek i ud, co pozwala nam spalić dodatkowe kalorie.
Poza tym:
2) Na bieżni biegnij na przemian wolno i szybko.
Jeśli potrzebujesz spokojniejszego treningu - długie i wolniejsze biegi w jednakowym tempie będą w porządku. Ale jeśli chcesz poćwiczyć intensywniej naprzemiennie biegnij szybciej i wolniej. Da ci to więcej korzyści, ponieważ zmiana w przeciągu kilku minut tempa z wolnego na szybki powoduje pewnego rodzaju "wybuch" energii. W końcowym efekcie spalisz więcej kalorii, przy czym będziesz mogła budować swoją wytrzymałość. Będziesz silniejsza i szybsza. Nie wspominając, że zmiany tempa biegu mają swoje przełożenie na szybsze spalanie tkanki tłuszczowej brzucha.
3) Pomyśl, że możesz.
Stawiaj sobie poprzeczkę coraz wyżej . W miarę czasu przyśpieszaj tempo swojego biegu. Dzięki temu będziesz mogła osiągać stałe postępy. Jedyną drogą, aby twoje biegi były coraz bardziej efektywne jest stopniowe zwiększanie prędkości. Oczywiście nie przeskakuj raptownie z biegów w tempie 12 km na godzinę na 10 km/h! Możesz wówczas ponieść poważne konsekwencje. Gdy będziesz nieznacznie zwiększała tempo - organizm będzie miał szansę na to, żeby się przyzwyczaić.
4) Rywalizuj z przyjacielem.
Jeśli wybierasz się na siłownię z koleżanką, czy kimś znajomym - wybierzcie sąsiednie bieżnie. Pojawi się wówczas większa energia i motywacja, żeby biec szybciej i dłużej niż jakbyś biegała sama. Jeśli natomiast nie masz towarzysza. Znajdź sobie osobę, z którą możesz rywalizować. Nie musisz jej o tym mówić...
5) Pamiętaj, aby nie przesadzić .
Jeśli nie czujesz się wystarczająco na siłach na zbyt szybkie i długie biegi - nie rób tego. Powinnaś poruszać się w takim tempie, który będzie wystarczająco szybki dla prawidłowej pracy twojego serca i mięśni, ale nie tak szybki, aby bieganie zakończyło się dla ciebie wypadkiem. Kiedy zwolnisz ręce z uchwytów - zrób kilka wymachów ramion i porozciągaj się. Zwiększy to dodatkowo ilość spalanych kalorii, ale też rozrusza górną część twojego ciała. Unikniesz dzięki temu bólu pleców i ramion.
Katarzyna B.