Ewelina Lisowska w sylwestrowej stylizacji. Na nogach worki na śmieci. Czy to inspiracja Balenciagą?

Ewelina Lisowska opublikowała na Instagramie zdjęcie w sylwestrowej stylizacji. Uwagę fanów zwróciły zwłaszcza oryginalne "buty" gwiazdy. Co skłoniło ją do takiego wyboru modowego?

Sylwester to doskonała okazja, by zaszaleć z kreacją. Gwiazdy chwaliły się na Instagramie swoimi eleganckimi stylizacjami. Ważna jest jednak nie tylko sama sukienka, ale też odpowiednio dobrane dodatki. Ewelina Lisowska zaskoczyła fanów nietypowym wyborem obuwia

Ewelina Lisowska w sylwestrowej kreacji. Na nogach worki na śmieci

Sylwestrową stylizacją podzieliła się również z fanami Ewelina Lisowska. Wokalistka zapozowała w cekinowej sukience mini, kabaretkach i czarnym futerku. Stylizację uzupełniła czarną torebką i długimi kolczykami. Uwagę zwracały jednak przede wszystkim oryginalne "buty" gwiazdy. Ewelina Lisowska miała na nogach worki na śmieci. 

 

Fanów bardzo rozbawiło takie uzupełnienie sylwestrowej stylizacji. W komentarzach pod postem można było przeczytać:

Fioletowe wiązanie dodaje uroku.
Ciekawy pomysł. Pięknej we wszystkim pięknie. 
Czy to nowa kolekcja Balenciagi?

Część fanów była jednak zdziwiona wyborem obuwia. Dopytywali oni, co skłoniło wokalistkę do takiego wyboru modowego. Okazało się, że były to przede wszystkim względy praktyczne. Worki na śmieci osłaniały beżowe, zamszowe kozaki, które łatwo mogłyby się ubrudzić błotem. 

Zobacz wideo Ewelina Lisowska wyznaje: "Jestem wieśniakiem"

Balenciaga Trash Pouch, czyli najdroższy worek na śmieci. Modowy skandal?

Fani, pytający o inspirację Balenciagą mieli prawdopodobnie na myśli najdroższy worek na śmieci, wykonane przez markę. Kosztował on 1790 dolarów, czyli niemal osiem tysięcy złotych. Prawdopodobnie worek wykonany był ze skóry cielęcej. Dyrektor kreatywny Balenciagi, Demna powiedział: 

Nie mogłam przegapić okazji do stworzenia najdroższego worka na śmieci na świecie, bo kto nie kocha modowego skandalu?

Większość internautów była zszokowana takim pomysłem, jednak część uznała go za przemyślaną akcję promocyjną. 

Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: