Był idolem nastolatek, grał też seryjnego mordercę. Twarz Zaca Efrona diametralnie się zmieniła

Pokolenie Disney Channel utożsamia go z rolą Troya w słynnej serii "High School Musical", kinomanom dał się poznać w komedii "Znów mam 17 lat" czy dramacie "Podły, okrutny, zły", w którym wcielił się w seryjnego mordercę, Teda Bundy'ego. Zac Efron dojrzał nie tylko aktorsko. Jego rysy twarzy znacznie się zmieniły.

Na początku lat dwutysięcznych Zac Efron był jednym z najbardziej rozchwytywanych aktorów młodego pokolenia, a wieloletnia współpraca z Disney'em przyniosła mu ogólnoświatową rozpoznawalność. Wiązała się z nią jednak również łatka, która przylgnęła do niego na dłuższy czas - idola nastolatek i delikatnego chłopca. Dziś stanowczo zrywa z takim wizerunkiem.

Zobacz wideo Gwiazdy Disneya sprzed lat. Co u nich słychać? [Popkultura Extra] Wybierz serwis

Nie tylko gwiazda Disney'a

Przygodę z aktorstwem zaczął już jako jedenastolatek, gdy grywał w szkolnych przedstawieniach. W 2002 otrzymał pierwsze poważne propozycje - epizodyczne role w serialach telewizyjnych. Przełom nastąpił w 2006, gdy nawiązał współpracę z marką Disney. W filmach z serii "High School Musical" wcielił się w jednego z głównych bohaterów u boku Vanessy Hudgens, a wykonywane przez niego piosenki dla wielu stanowiły ścieżkę dźwiękową z dzieciństwa. Aktora nie satysfakcjonowała jedynie funkcja idola nastolatek. Postanowił udowodnić, że nie jest wyłącznie gwiazdą Disney'a i zaczął przyjmować propozycje angażu w innych produkcjach - adaptacji broadwayowskiego musicalu "Lakier do włosów", komedii "Znów mam 17 lat" czy dramacie "Charlie St. Cloud". Jeszcze inne oblicze pokazał w kreacjach aktorskich na potrzeby dreszczowca "Pokusa" czy głównej roli w kryminale poświęconym życiu Teda Bundy'ego "Podły, okrutny, zły". Tym samym zredefiniował dotychczasowy wizerunek.

Zmiany psychiczne i fizyczne

Dziś Efron zdecydowanie nie przypomina już nastoletniego koszykarza sprzed kilkunastu lat. Od 2020 roku prowadzi dokumentalny serial poświęcony podróżom - "Down to Earth with Zac Efron", który można oglądać za pośrednictwem platformy streamingowej Netflix. W 2022 poświęcił się thrillerom i zagrał w podszytym survivalem filmie Anthony'ego Hayesa "Gold", a także w adaptacji powieści Stephena Kinga "Firestarter" o tym samym tytule.

 
 

Wymagające role nie oszczędziły jednak jego zdrowia psychicznego. Po wcieleniu się w Bundy'ego zainteresował się medytacją transcendentalną, która miała pomóc mu odzyskać stabilność. Od 2013 roku walczy też z chorobą alkoholową i uzależnieniem od narkotyków. Zmagał się też z bezsennością, agorafobią i depresją, czego przyczyną miało być nadużywanie leków moczopędnych, które przyjmował przygotowując się do roli w "Baywatch". W trudnym okresie doznał nieszczęśliwego wypadku, podczas którego złamał szczękę i musiał zostać poddany specjalnej operacji, a także na nowo wytrenować mięśnie szczęki. Wydarzenie zrodziło liczne spekulacje co do operacji plastycznych, które miał przejść aktor. Efron stanowczo im jednak zaprzeczył. O plotkach dotyczących zabiegu dowiedział się od mamy.

Ten mój wygląd ze "Słonecznego Patrolu", nie wiem, czy jest to naprawdę osiągalne. W skórze jest po prostu za mało wody. To wymagało silnych leków. Zdecydowanie wolę mieć dodatkowe 2 do 3 procent tkanki tłuszczowej.

- opowiadał magazynowi "Men's Health". Różnice w wyglądzie tłumaczył również restrykcyjną dietą i przetrenowaniem. Zobaczcie, jak zmienił się aktor.

 
 
 
Więcej o: