Fochowe sposoby na kaca. Jak zapobiegać i jak leczyć?

"Niezwykle delikatny jestem na kacu" - rzekł raz wieszcz, nadużywszy zapewne uprzednio. Znając dobrze ten stan, zawczasu przygotowałyśmy mnóstwo dobrych rad: jak nie mieć i jak przetrwać, gdy się jednak ma i delikatne obchodzenie się ze sobą jest wskazane! Niewykluczone, że przydadzą się Wam jutro.

Nie oszukujmy się, najlepszym sposobem na to, by nie cierpieć, jest rozsądne picie. Ale cóż zrobić, jeśli rozsądek często opuszcza nas w ogniu imprezy... Trzeba sobie jakoś radzić.

Pierwszym krokiem jest oczywiście jedzenie. Wiemy, wiemy... Nie po to wciskałaś się w obcisłą kieckę, żeby teraz jeść. Ale przejście przez imprezę "na pusto", to koszmarny błąd - nie dość, że upijesz się szybciej, to jeszcze będziesz cierpieć bardziej. Warto zatem coś przekąsić.

W trakcie imprezy możesz też połknąć jeden z suplementów diety (serio, ktoś to tak nazwał), dostępnych w aptekach (i na stacjach benzynowych!) i przeznaczonych właśnie do zmniejszania cierpień w chorobie dnia następnego. Problem w tym, że na jednych działa, na drugich wcale. Ale zawsze zadziałać może efekt placebo...

Bąbelki są zdradliwe!Bąbelki są zdradliwe! Bąbelki są zdradliwe! Bąbelki są zdradliwe!

Klasyk - nie mieszaj. Pozostań przy jednym rodzaju alkoholu i bardzo uważaj z szampanem. Bąbelki są dla wielu zabójcze. Jeżeli jednak musujące alkohole to twoja miłość, nie pij już nic innego.

Mądrą radę ma także Aleksandra. Jeżeli jesteś na domówce, na której wolno palić, a sam jesteś osobą niepalącą - unikaj zgromadzeń palaczy jak... no cóż, ognia. Dym papierosowy w połączeniu z alkoholem, to prawdziwe morderstwo. Jeżeli jesteś palaczem, powinieneś jednak spróbować odrobinę przyhamować - papierosy i alkohol to prosta droga do niewyobrażalnego kaca. Szczęśliwie problem zmniejsza się, jeżeli spędzasz sylwestra w lokalu - palenie na dworze nie jest aż tak dobijające. Poza tym warto się przewietrzyć, to też pomaga i w zachowaniu pionu i w przeżyciu dnia po.

Po powrocie do domu trzeba znaleźć w sobie trochę siły, żeby wykonać kilka mądrych ruchów przed pójściem spać. Przede wszystkim przyda się porządna szklanica wody, najlepiej z dodatkiem aspiryny i cytryny - lub rozpuszczalnej witaminy C. Dobrze działają także rozpuszczalne środki przeciwbólowe. Koło łoża (oby nie boleści) postaw sobie nabyte wcześniej napoje izotoniczne. To na wypadek... no wiesz... odwodnienia. Swoją drogą - pozbycie się trucizny z organizmu nie jest zbyt przyjemne, ale bardzo pomaga. Jeśli potrafisz się do tego zmusić przed pójściem spać - nie wahaj się. Chwila grozy zostanie ci wynagrodzona o poranku. Przewietrz sypialnię, a jeżeli jesteś w stanie znieść niską temperaturę, to zostaw na noc uchylone okno.

Jeżeli zamierzasz się wyspać, to i tak nastaw sobie budzik na rano - tylko po to, żeby wypić kolejny (najlepiej uprzednio przyrządzony) koktail wskrzeszający. Zrób powtórkę z aspiryny i witaminy C, tym razem dodaj sobie do drinka sok z cytryny. Wypij i idź spokojnie spać. Ponowne przebudzenie nie powinno już być tak bolesne. Możesz też połknąć mocniejsze środki przeciwbólowe niż aspiryna, ale pamiętaj, że osłabiony przewód pokarmowy może niezbyt dobrze je przyjąć.

Jeżeli będą dręczyć cię nudności, pomaga podobno wypicie szklanki wody z małą łyżeczką sody oczyszczonej - dokładniej, pomaga, jeżeli jesteś w stanie znieść ten smak. Jeśli nie, cóż, wracamy do tej części z pozbywaniem się trucizny... Swoją drogą, jeżeli cierpisz bardzo, a jedzenie na imprezie też nie było pierwszej jakości, możesz połknąć małą tabletkę, która pomoże ci pozbyć się ciężaru na żołądku. Dzień przed imprezą idź po prostu do apteki i poproś o łagodny środek przeczyszczający. Może okazać się ratunkiem. Musisz jednak wtedy bardziej niż zwykle pamiętać o piciu dużej ilości płynów. Nie tylko wody - warto naprawdę kupić napoje izotoniczne.Ostrożnie z "energetykami". Co prawda mówi się, że tauryna zawarta choćby w redbullu pomaga się podnieść, jednak nie jest to do końca prawda. Zmęczony żołądek nie bardzo lubi takie napoje.

Kiedy już wstaniesz, przebolej to i zafunduj sobie zimny prysznic. Nagła i szokująca dawka lodowatej wody wyzwoli w twoim organizmie dawkę adrenaliny, która pomaga uporać się ze złowrogimi skutkami nadużycia zabawy.

Jeżeli jesteś w stanie i masz w pobliżu basen lub siłownię otwarte w Nowy Rok (podobno są takie), zafunduj sobie pół godzinki pływania lub lekki trening. Jeśli biegasz - tym lepiej, bo świeże powietrze jest niezastąpione w leczeniu kaca. Jeżeli w ogóle nie ćwiczysz, zmuś się do choćby krótkiego spacerku.

Wypadałoby też coś zjeść. Postaw na czekoladę - ma sporo magnezu, który ważny jest przy odzyskiwaniu kondycji. Zbawienne są też ostre potrawy i gorące zupy - uważaj jednak, żeby nie przesadzić z ostrością, bo twój żołądek jest nadal nieco wrażliwy. Przecierane zupy bardzo pomagają odzyskać formę i są łagodne dla żołądka. Przygotuj  taką zupkę już dziś, choćby najprostszą - dwa duże pory, jeden spory ziemniaczek, ugotować, przyprawić i zmiksować. I już. Lepiej zrobić to dziś, bo jutro dźwięk miksera może doprowadzić cię do szału.

No i ostatnie lekarstwo, czyli przyjemności. Puść sobie miłą i spokojną muzyczkę (posłuchaj na przykład playlisty Kasi ), połóż się w łóżku i odpal ulubiony film czy serial (albo popłacz sobie na filmach wybranych przez Miss Olgu ). Jeżeli boli cię głowa, poproś kogoś miłego o zrobienie ci delikatnego masażu skroni. Możesz też wykonać go samodzielnie - np. kostkami lodu zawiniętymi w foliowy woreczek i jakiś miły szalik. Generalnie odpoczywaj, relaksuj się i spędź ten dzień spokojnie. Postaraj się nie kończyć go noworoczną imprezą - nie ma gorszego sposobu na zafundowanie sobie jeszcze większego kaca.

Sporna kwestia, to także słynny klin. Owszem, lekki drink pomógł już niejednemu, ale nie jest on najlepszym lekarstwem. Natomiast jeśli wierzysz w tę metodę, spróbuj choć postawić na pozornie zdrowego drinka - np. Krwawą Mary. Sok pomidorowy to nie najgorsze lekarstwo. A jeśli już chcesz leczyć kaca alkoholem - niech będzie on czysty. Wino i piwo to bardzo zły pomysł.

Nasze rady sprawdzone są na żywych organizmach i uznajemy je za skuteczne. Życzymy jednak przede wszystkim szampańskiej zabawy bez żadnych konsekwencji. Jak wiadomo, to nie jest niemożliwe.

Więcej o: