11 sposobów na udane małżeństwo. Sprawdzone i działa!

Ślub cementuje związek. I choć są tacy, którzy twierdzą, że kredyt bardziej, moim zdaniem sedno trwałości kryje się w codzienności. Oto recepta na udany związek - od małżeństwa z 13-letnim stażem.

Durscy, Warszawa, 1999 rok (fot. archiwum prywatne)Durscy, Warszawa, 1999 rok (fot. archiwum prywatne) Durscy, Warszawa, 1999 rok (fot. archiwum prywatne) Durscy, Warszawa, 2003 rok (fot. archiwum prywatne)

1. Kłóć się

Agnieszka Durska: po pierwsze, kłóć się. Zacznij od chwili poznania delikwenta na męża. Nie udawaj anioła, gdy jesteś heterą, a nawet jak nie jesteś - to kłóć się dla zdrowia psychicznego. To zapobiega sytuacjom, w których kumulowane negatywne emocje wybuchną z taką siłą, że nie będzie co zbierać i ty albo on po prostu odejdziecie. Kłótnia podnosi temperaturę, oczywiście nie przesadzaj z tym. Nie musisz wytłuc od razu rodowej porcelany. Tłucz systematycznie i po trochu. Strzelaj focha, a potem możecie się godzić. Uciekaj się do coraz to nowych metod. Ponieważ z biegiem lat przedmioty kłótni nie robią na tobie wrażenia, idź w kreatywność. Jeśli po raz setny widzisz skarpetki na swojej jedwabnej poduszce, a nie w koszu na brudy, wymyśl chytrą zemstę. Przykład? Inspiracji możecie poszukać na fanpage'u, znanego w blogosferze, mazurskiego małżeństwa: Matka jest tylko jedna.

Piotr Durski: jeśli w dniu ślubu najdą was wątpliwości, że życie z jednym partnerem będzie strasznie nudne, to nieustanne ścieranie się słowne naprawdę zapobiega znużeniu i pomaga w utrzymaniu wysokiego ilorazu inteligencji. Nie skapcaniejecie na starość.

2. Odizoluj teściowe

PD: I nie tylko teściowe! Wszelkie ciocie, samotne starsze kuzynki, wujków dobra rada. Jeśli nie możesz fizycznie, to utnij kontakty mentalnie. Nie musisz ich słuchać, ani wcielać w życie ich rad. Żyj własnym życiem, nawet jeśli popełniasz błędy! To są twoje błędy, traktuj je jak wskazówki i doświadczenia. Niech was rozwijają i cementują związek. Świat przez ostatnich 15 lat zmienił się bardziej, niż przez wcześniejsze 50, więc daruj sobie pomysły na życie od starszych pokoleń.

AD: Oczywiście, jeśli starsze pokolenie wyrywa się do opieki nad waszym potomstwem, udawaj, że traktujesz jego rady poważnie, ale rób swoje. W ciągu wielu lat naszego związku wypraktykowaliśmy różne opcje. Jawnie odmawialiśmy zastosowania porad, co wywoływało u starszeństwa liczne ochy i achy. Sprzeciwialiśmy się argumentując racjonalnie, stawialiśmy też bierny opór. Nic z tego. Wszystko groziło zawałem. Starszeństwo musi myśleć, że się go słucha i jak tak myśli, to jest względny spokój i się nie wtrąca w nie swoje sprawy. Natomiast doskonale sprawdza się z młodocianymi. Nie blokuj wymiany pokoleniowej w tym zakresie.

3. Dbaj o wspólne małe tajemnice

PD: Zostaw pewne sprawy tylko dla was. Zbuduj z nich wspólny świat, pełen drobiazgów, a czasem i dużych spraw, o których tylko wy wiecie. Nie wystawiaj na fejsie wszystkich wspólnych zdjęć, nie dziel się z całym internetem detalami codzienności. Nie spowiadaj się koleżankom lub kolegom. Nie wszyscy muszą wiedzieć, że akurat w każdą środę jecie romantyczną kolację w wannie przy blasku aromatyzowanych świec. Niech to zostanie tylko między wami, co stworzy przestrzeń, która będzie waszym azylem i zaworem bezpieczeństwa jednocześnie. Czyli, patrz też na punkt nr 2 - nie o wszystkim trzeba mamusi mówić.

Alkohol, tak, najlepiej wspólnie (fot. archiwum prywatne)Alkohol, tak, najlepiej wspólnie (fot. archiwum prywatne) Alkohol, tak, najlepiej wspólnie (fot. archiwum prywatne) Alkohol, tak, najlepiej wspólnie (fot. archiwum prywatne)

AD: Miejcie też tajemnice przed dziećmi. One naprawdę nie muszą uczestniczyć w każdej waszej sprawie. Bo potem gadają głupoty. U nas zdarzyło się kilka razy, przypadkiem. Słyszały coś, nie zrozumiały, a potem powtórzyły. Po swojemu. A ja odebrałam telefon zaniepokojonej pani pedagog z przedszkola, że mąż miał syna z poprzedniego związku, który idzie do wojska i jak to możliwe, bo mąż tak młodo wygląda. Chodziło o syna kolegi. I na pewno równomiernie wyżerajcie słodycze dzieciom. Pamiętajcie - jesteście zespołem przeciwko najbardziej chytrym stworzeniom świata. Nie dajcie się. Poczucie wspólnoty w walce z potomstwem też wpływa pozytywnie na wasze relacje.

4. Pozwólcie sobie i potomstwu, jak się pojawi, na chwile totalnego szaleństwa

AD: Kto powiedział, że po ślubie musicie być poważni! Ganiajcie się po domu, obrzucajcie jedzeniem, wygłupiajcie się. A potem koniecznie włączcie w to dzieci. Nie mogą być ciągle grzeczne!

PD: Tylko po tym jest zawsze dużo sprzątania Oczywiście dla maluchów to okazja do nauki utrzymywania ładu w najbliższym otoczeniu. Warto im często takie szkoleniowe okazje stwarzać!

5. Wszelkie różnice w podejściu do wychowania dzieci są naturalne

AD i PD: Zaakceptowanie tej prostej zasady osłabia chęć rozwodzenia się w przypadku poważnego sporu, który powstał na tle odmiennego podejścia do kwestii zasadniczych. "Ty je rozpieszczasz", a "ty jesteś zbyt surowa". No i co z tego? Tak jest i już. Możecie też ewentualnie rozpieszczać wspólnie - uwaga na koszty. Nie radzimy jednak być zbyt surowymi. To się nie sprawdza. Lepiej z dziećmi rozmawiać.

6. Sprawdzaj kieszenie przed włożeniem rzeczy do pralki

PD: To dotyczy was obojga. Wypranie cennej rzeczy wraz z odzieżą może trwale zakłócić wasze pożycie. Nie żartujemy.

AD: Ja wyprałam pendrive'a z najcenniejszymi dokumentami. Ledwo uszłam z życiem. Nawet jak rozbiłam doszczętnie mężowskie auto, to łatwiej przeszło niż z pendrivem. Ach i nie ruszaj jego płyt. One stoją we właściwej kolejności, według głęboko przemyślanego klucza, serio.

7. Nie ruszajcie swoich rzeczy osobistych, typu wnętrze torebki, kieszenie i takie inne

AD i PD: Nie musisz we wszystkim grzebać. I miejcie do siebie zaufanie.

AD: Zaufanie to podstawa, jak mówisz, że zadzwonisz o 19.00, gdy jesteś w delegacji, to zadzwoń.

PD: Nie zabieraj też jego skarpetek i koszulek , a jeśli już, to zawsze mów, że tylko pożyczasz.

AD: Ej, ale które zabrałam?!

8. Bądź najlepszym kumplem jego najlepszych kumpli

PD: Nie izoluj go i nie trzymaj tylko dla siebie. On to doceni, jeśli nie będziesz zabraniać mu spotykać się z kumplami, a także jeśli sama ich poznasz, spędzisz z nimi trochę czasu, weźmiesz udział w ich stadnych samczych obrzędach, nawet gdy wydają ci się głupie lub dziecinne. Oni też to docenią, polubią cię bardziej i pomogą w potrzebie.

AD: Oraz będą pytali, czy masz takie fajne koleżanki, jak ty sama.

9. Bądź najlepszą koleżanką jej najlepszych koleżanek

AD: Stanowczo. Bo jeśli któraś powie, że wpadnij, ale bez niego, to może oznaczać problemy. Lepiej skanalizować wroga, poprzez uśpienie jego czujności chęcią wspólnego plotkowania. Poza tym, świetnie znasz się na modzie i możesz doradzić tej czy tamtej, że w tej bluzce wygląda nie najlepiej. One doceniają szczerość.

PD: Najwyżej potem się już nie pojawią w waszym życiu A jak wychodzicie na wspólne imprezy, to nie zostawiajcie się samopas. Najlepsza zabawa to wspólna zabawa. My z reguły występujemy jako loża szyderców.

10. Róbcie dużo rzeczy razem

AD: Owszem, trzeba mieć coś dla siebie, jakąś pasję, azyl czy co tam. Ale o wiele ważniejsze jest robienie rzeczy wspólnie. Choćby wspólne sprzątanie, zakupy i spacery z psem.

PD: O jesu, znowu zakupy?

11. Róbcie sobie małe przyjemności. Serio. Nigdy dość

AD: Ciacho mu kup, albo płytę. Z zaskoczenia.

PD: No dobrze, kup sobie te szpilki .

Na ustalenie wspólnych zasad udanego bycia razem potrzebny jest też czas (fot. archiwum prywatne)Na ustalenie wspólnych zasad udanego bycia razem potrzebny jest też czas (fot. archiwum prywatne) Na ustalenie wspólnych zasad udanego bycia razem potrzebny jest też czas (fot. archiwum prywatne) Najważniejsze - na ustalenie wspólnych zasad udanego bycia razem potrzebny jest też czas (fot. archiwum prywatne)

Jeśli po kilkunastu latach związku tworzycie tak zgrany duet, że inni z zazdrością szepczą po kątach, a single wyraźnie wam zazdroszczą partnerów, to znaczy, że się udało. Zostaniecie razem aż do śmierci. Albo i nie, bo to nigdy nic nie wiadomo.

Małżeństwo Durskich wytrzymało ze sobą 13 lat i jak na razie nic nie zapowiada końca.

Więcej o: