Podstępne życie inteligentnych asystentów. Skąd Google Now tyle o nas wie?
Jestem w San Francisco, rozmawiam ze znajomym. Nagle pika mu telefon, znajomy rzuca na niego okiem i zamiera. Google Now właśnie wyświetlił mu kartę, że za dwie godziny w telewizji będzie wyświetlany kolejny odcinek serialu "Synowie Anarchii" . Znajomy wpatruje się w telefon, w końcu podnosi głowę i pyta "Ale skąd Google Now wie, że oglądam ten serial?" .
Faktycznie - dziwne. Zaczynamy drążyć. Znajomy przyznaje, że w Polsce ogląda serial nielegalnie. Serial nie jest emitowany w polskich stacjach telewizyjnych, więc radzi sobie jak może. Natomiast w USA, gdzie rozmawiamy, nowy odcinek "Synów Anarchii" właśnie tego dnia ma mieć swoją premierę. Znajomy dodaje, że ogląda serial w przeglądarkowym trybie incognito i nie szuka informacji o nim w sieci. To skąd Google o tym wiedział?
Następnego dnia spotykam się z Barisem Gultekinem, który w Google odpowiada właśnie za Google Now. Opisuję mu sytuację, a Baris pyta z uśmiechem:
- I co, znajomy był zachwycony? - Raczej przerażony - odpowiadam - bo skąd Google mógł o tym wiedzieć?
Gultekin przez chwilę wygląda, jakby nie rozumiał problemu, ale zaraz zaczyna wyjaśniać, że podpowiedź o emisji serialu mogła się pojawić jako skutek prawdopodobnych działań znajomego, który mógł:
- oglądać zwiastun na YouTube;
- czytać informacje o nowym sezonie serialu;
- wypowiadać się na forum na temat serialu;
- śledzić serial na Google+.
Niby brzmi logicznie. Gultekin dodaje na koniec, że korzystanie z Google Now nie jest obowiązkowe i żeby z niego korzystać trzeba świadomie wyrazić zgodę.
Jestem z powrotem w Polsce. Inny znajomy pyta, jak ma przekonać swojego Google Now, że nie chce kupować iPhone'a 6. Okazuje się bowiem, że asystent podsuwa mu artykuły typu "Nie tylko iPhone 6" . Sprawdzam, czy ja też mam jakieś światłe porady od Google'a i faktycznie, na mnie też czeka specjalna karta. Tylko w moim przypadku to "Ceny iPhone 6. Sprawdź, gdzie kupić go najtaniej" .
Google Now Fot. Google
Fot. Google
Znajomy nie szuka informacji o iPhone 6. Przyznaje, że czytał o nim artykuły, ale interesuje się technologiami w ogóle, więc przeglądał też teksty o pozostałych nowościach. Ja z kolei pracuję w Technologiach, więc siłą rzeczy szukam, czytam i piszę o wszystkich producentach. Łączy nas jedno - on kiedyś korzystał z iPhone'a, dla mnie to wciąż podstawowy telefon.
Google wie o nas dużo. Być może za dużo, a z pewnością więcej, niż myślisz. Być może mój znajomy nie powinien się dziwić, że Google podsuwa mu informacje o "Synach Anarchii ", że podpowiada czym zastąpić iPhone'a, a ja powinnam docenić, że ceny telefonu zostały mi podetknięte pod nos.
Ale jednak takie historie dobitnie uświadamiają nam, jak poszczególne informacje o nas składają się w całość, zaś algorytmy są w stanie to wykorzystać. Dopóki nie działają PRZECIWKO nam...
-
Ażurowego swetra z Lidla nie zdejmiesz do marca. Podobne w Pepco i HM
-
4 szt. za 29,99 zł w Biedronce. Perełki też w IKEA i Pepco
-
Fryzura dla pani po 60-tce. Trzy cięcia działają jak fontanna młodości
-
97 zł zamiast 8500 zł. Kozaków w stylu Mariny nie ściągniesz aż do wiosny
-
Wsyp garść i włóż stopy na 30 minut. Zniwelujesz wstydliwy problem
- Przypomnij sobie zapach wakacji
- Te swetry z Lidla pasują jak ulał na jesień. Ciepłe, stylowe, w kultowe wzory. Ciekawie też w Bonprix i Sinsay
- Te buty to kwintesencja szyku. Modele na jesień w Sinsay za 19,99 zł. Okazje też w Eobuwie i CCC
- Nałóż na twarz na 10 minut. Skóra będzie nawilżona i gładka
- Tej jesieni powraca moda na lata 70. Hit z ubiegłych lat ponownie bije rekordy popularności