Ludzie nie będący w związkach. Single, sami, samotni. Z wyboru, czy nie - często muszą wysłuchiwać podobnych uwag, pocieszających albo krytykujących. No bo przecież taki singiel to jakiś wybryk natury. Jak można tak żyć samemu i jeszcze nie rwać włosów z głowy, nie płakać, nie rozważać wstąpienia do zakonu albo przeprowadzki gdzieś, gdzie wszystko można zacząć od nowa? Znajomi, rodzina i obcy ludzie, często w dobrej wierze, werbalizują takie myśli, mówiąc rzeczy od których dopiero samotni mają ochotę rwać sobie te włosy albo wysłać wujka czy ciocię Dobra Rada na dalekie wakacje. Ja też, przyznam się bez bicia, bywam taką ciocią ale staram się gryźć w język. Na okoliczność powstawania tego tekstu przepytałam przyjaciół nie będących w związkach, jakie uwagi na ten temat ich najbardziej wkurzają i co mają ochotę w takich sytuacjach odpowiedzieć. Wyszło na to, że głupie teksty słyszą głównie kobiety. Mężczyzn się poklepuje z mrugnięciem oka, że mogą sobie poużywać. Choć - nie zawsze.
Fot. Internet Fot. Internet
Fot. Internet
Nie martw się. Wiadomo, życie singla to pasmo udręki i zmartwień oraz strachu o przyszłość, ale "nie martw się" wszystko załatwi.
Jak sobie radzisz? Chyba jakimś cudem.
Mam super kolegę/koleżankę też jest sam/sama. To świetnie, ale nie próbuj swatać na siłę. I nie zakładaj, że każdy samotny chce kogoś poznać albo że jest zdesperowany i rzuci się na dowolnie wskazaną osobę.
Wiedziałam, że to nie wyjdzie. Odmiany: nigdy go nie lubiłam i wiedziałam, że coś z nim nie tak, ale nie chciałam nic mówić . To super, że wiedziałaś i nie powiedziałaś. Takich przyjaciół warto mieć.
Musisz się zmienić. Ok, już się robi! Jak spróbuję się zmienić, a najlepiej zapomnieć kim jestem i co lubię, to wtedy wszystko się ułoży.
Najważniejsi są przyjaciele. Tak.
Jeszcze przyjdzie twój czas. Wiesz, moja kuzynka miała 41 lat jak poznała swojego męża. A myśleliśmy, że już nigdy nie wyjdzie za mąż. Ufff, no to jest nadzieja, przepraszam że tak głośno mówię, ale staram się zakrzyczeć tykanie biologicznego zegara!
Ja na twoim miejscu... Nie jesteś na tym miejscu, więc po co się wymądrzasz? Zajmij się sobą na swoim miejscu.
Zazdroszczę ci, nikt ci głowy nie suszy. Odmiana: przynajmniej masz czas dla siebie. Znaczy co? Ty jesteś w związku i nie masz czasu dla siebie, co sprawia, że czujesz się źle? To po cholerę komuś taki związek?
Fot. tumblr.com Fot. tumblr.com
Fot. tumblr.com
Jak to nie masz czasu? Przecież ty nie masz NIKOGO, na pewno nie masz NIC do roboty i tylko czekasz na telefon od kogoś kto chce ci pomóc i spędzić z tobą trochę czasu. No jak nie jak tak?
Dlaczego nie masz nikogo? Hmm, niech pomyślę. Nie twoja sprawa?
Już przestaliśmy mieć nadzieję na wnuki . Dzięki, miło słyszeć.
Może mężczyźni trochę się ciebie boją. Bo masz własne zdanie i nie boisz się go wyrażać. Albo jesteś wykształcona. Albo dobrze zarabiasz. No, ogólnie wieje grozą.
Faceci nie lubią... Zbyt mądrych kobiet, takich tych twoich żartów, singielek, starych panien, grubych, takich tylko skóra i kości. Dlatego uśmiechaj się więcej albo nie śmiej się za często, bo faceci lubią takie z tajemnicą. No i schudnij albo przytyj koniecznie. No i nie bądź taka samodzielna ale jednak trochę tak bo faceci na dłuższą metę nie lubią takich mimoz. A w ogóle najbardziej lubią już takie zajęte, żeby była pewność, że skoro inny chciał, to nie ma ryzyka że ładuje się człowiek na minę.
Zapisz się na jakiś kurs. Idź na salsę dla singli albo zapisz się na rurę. Nie ważne, że nie lubisz. Kursy tańca to jak taki sklep z partnerami, serio!
Gdzieś tam jest ktoś dla ciebie. Spotkasz go/ją, gdy tylko przestaniesz szukać. Tak, z życiowym partnerem jest zupełnie jak z kluczami, paszportem i tymi kolczykami co je odłożyłaś specjalnie tak, żeby wiedzieć, gdzie leżą, tylko nie pamiętasz gdzie. Znajdzie się.
Wiesz, masz za wysokie wymagania/masz zły gust/wybierasz złych facetów. Generalnie - to wszystko twoja wina.
Fot. tumblr.com Fot. tumblr.com
Fot. tumblr.com
W twoim wieku już nie można wybrzydzać. Bo jak człowiek ma więcej niż X lat, to powinien brać, co dają i nie marudzić o jakiejś miłości, porozumieniu, albo innych dyrdymałach.
Zrób sobie dziecko, to już nigdy nie będziesz sama. Taaak, dziecko to jak domek dla ptaków, można sobie zrobić a jak okaże się, że nie wyszło, albo ptaki za bardzo paskudzą, to zamienić na rower. To świetny pomysł!
Przyjdź z kimś, żebyś się głupio nie czuła, ale pamiętaj, nie z koleżanką, bo pomyślą, że mam koleżankę lesbijkę. To znaczy chcesz żebym była obecna, ale jedyne, co ci spędza sen z powiek, to że inni znajomi pomyślą, że przyjaźnisz się z lesbijką? Brawo. To może lepiej nie będę przychodzić?
Jak to, tak sama na imprezę/z imprezy? A ktoś przynajmniej czeka w domu? W tym celują taksówkarze.
Czy nie brakuje ci seksu? A tobie?
Jest mnóstwo rybek w tym oceanie! Tak i każda chce się z dziewczyną przespać na pierwszej randce, wiesz? Bo internet zmienił te rybki w morskie potwory.
Pamiętasz ten odcinek "Seksu w wielkim mieście" kiedy one mówią że... Nie, nie pamiętam. Oraz życiowe rady z seriali zachowaj dla siebie.
Może jakaś terapia? Oczywiście, przecież musi być jakaś głębsza przyczyna tego stanu rzeczy. Nikt zdrowy na umyśle nie jest po prostu sam.
Kiedyś będziesz tej decyzji jeszcze żałowała. Bo przecież skoro teraz nie masz faceta, to znaczy, że postanowiłaś być sama już na zawsze.
Może należy się pospieszyć - dopóki jeszcze masz jędrne cycki. Ha ha ha. Wiadomo, że partnera na kawał życia warto wybrać spośród tych, którzy nade wszystko cenią jędrne cycki.
Lista jest otwarta - wpisujcie swoje typy. Na pewno panowie też słyszeli nie raz głupie pytania i uwagi na temat ich samotności. To co? Do dzieła!