5 win pasujących do paskudnych zachowań twojego dziecka

Dobrać wino do okazji to prawdziwa sztuka. Być rodzicem i nie zwariować - jeszcze większa. Dlatego radzimy, jak odpowiednio dobrać wino do wybryków naszych milusińskich! Uratuje nas bon ton!

Fot. Magda Danaj

Często pytacie: jak łączyć bycie matką z byciem damą? Zadanie to niełatwe, ale od razu spieszę z pocieszeniem - alkohol pomaga! Zwłaszcza gdy opanujesz sztukę odpowiedniego łączenia wina z dziecięcymi breweriami. Dzięki temu człowiek typu matka zachowuje dystans (choć czasem trudniej o równowagę), a także właściwą matce i kobiecie czarującą łagodność, bez względu na okoliczności. Czy będzie to histeria na placu zabaw czy nastoletnie pyskowanie - zawsze uda ci się wybrnąć z sytuacji nie tracąc dobrego humoru, ani - co ważniejsze - dobrych manier. Bo kto powiedział, że maniery kończą się na dobraniu odpowiedniego wina do muli i jagnięciny?

Histeria przedszkolna - vinho verde

Twoja ukochana fasolka z niejasnych przyczyn rzuca się z wrzaskiem na ziemię, tłucze rękami, nogami i głową, wije się w konwulsjach i wydaje z siebie dźwięki jednoznacznie kojarzące się z piekłem i potępieniem? No cóż, histeria uprzykrza życie, ale mija wraz z innymi chorobami wieku dziecięcego jak ospa, świnka i głosowanie na Korwina.

W takiej sytuacji najbardziej stosowne wydaje się orzeźwiające zielone portugalskie wino. Lekki, musujący napój doda ci animuszu, gdy będziesz odrywać wierzgający pomiot od podłoża, a przyjemny szum w głowie skutecznie zagłuszy monotonne wycie dzidziusia. Saude!

Wymuszanie wczesnoszkolne - Gewürztraminer

Twoja ukochana fasolka bardzo czegoś chce i zrobi wszystko, by to od ciebie uzyskać? Będzie błagać, mendzić, marudzić, płakać, wyć, szlochać, kwiczeć, nie cofnie się przed emocjonalnym szantażem (gdybyś mnie naprawdę kochała, mamo! ) ani ordynarnym płaszczeniem się (jesteś najlepsza na świecie, ukochana, mamo, no prooooszę, mamooooo ).

Kiedy czujesz, że mózg wylewa ci się już uszami od tego ciągłego jęczenia, sięgnij po aromatyczny, lekko słodkawy (ale wciąż wytrawny!) gewürztraminer. Rozkoszuj się też bursztynowym kolorem wina. Oglądanie kieliszka pod światło działa bardzo relaksująco, a może wreszcie szczeniak, tj. twój kochany maluszek, skapuje, że zasadniczo nie zwracasz nań uwagi. Prost!

Kłótnie rodzeństwa (evergreen) - kekfrankos

Twoje ukochane fasolki biorą się za łby, w ruch idą zęby, pazury, kosy postawione na sztorc i wysokie kopnięcia? Mamo, a on mi! Weź jej coś powiedz! To było moje! Byłam pierwsza! TERAZ MOJA KOLEJ!!! Krzyk, rwetes, krew się leje, przedmioty latają w powietrzu, a ty masz wystąpić w roli sił pokojowych ONZ tudzież negocjatora i rozjemcy? Niedoczekanie!

Pojemny kieliszek (nie żałuj sobie!) z wyśmienitym kekfrankosem rozwiąże sprawę. To węgierskie wino o głębokim, pełnym smaku: owocowy aromat, lekko pieprzowa nuta... Odpłyń, a bachory, tj. twoje rozkoszne pociechy, niech radzą sobie same. Możesz podać im plastry. Egészségedre!

rys. Magda Danajrys. Magda Danaj rys. Magda Danaj rys. Magda Danaj

Nastoletni foch - primitivo

Twoja ukochana fasolka od dawna nie rozmawia z tobą normalnie jeno syczy, warczy, parska, a najczęściej w ogóle odwraca się tyłem i zatrzaskuje drzwi do swojego pokoju tuż przed twoim nosem? Skwaszona mina, wieczna obraza na licu, wydęte wargi i wściekłe spojrzenia z ukosa? No cóż, nastoletni foch jest uciążliwy, ale mija wraz z innymi przypadłościami wieku młodzieńczego jak trądzik, słuchanie beznadziejnych gwiazdek pop i wiara w prawdziwość wszystkich newsów w internecie.

Zamiast ulegać frustracji - napij się. Klasyczne włoskie primitivo złagodzi gorycz rodzicielskiej porażki. Ten waniliowy posmak, filuternie jeżynowy aromat i barwa, aksamitna gładkość na języku. Widzisz? Świat znów jest piękny. Salute!

Powrót po północy - Chateauneuf-du-Pape

Twoja ukochana fasolka miała być w domu grzecznie o 22., a tymczasem jest już po północy i gówniarz właśnie przewraca wieszak w przedpokoju - na bank pijany albo i co gorszego? Horror! Groza! Abominacja! Sakreble!

Zamiast jednak wszczynać awanturę, wpadać w histerię, wrzeszczeć, płakać i zachowywać się niegodnie nalej sobie orzeźwiający kieliszek przedniego francuskiego wina. Albo dwa. Daj sobie spokój z kieliszkiem - papież nie widzi, można pić z butelki. A jeśli wino nie zdoła ukoić twego skołatanego matczynego serca zawsze zostaje wódka. Przeszukaj szkolny plecak twojej pociechy - coś znajdziesz. Na zdrowie!

P.S. Osobom oburzonym, że znów promujemy alkoholizm przypominam o słówku na "s" (sarkazm, satyra, sayonara).

P.S 2. Inspirację do tekstu stanowił wpis na pewnym anglojęzycznym blogu macierzyńskim Life As Rambling Redhead , jednak postawiłam na własną selekcję - zarówno win jak i paskudnych zachowań maluszków.

Zobacz wideo
Więcej o: