Kobieca strona Gazeta.pl - Polub nas!
Wiele kobiet, które noszą miseczki większe niż rozmiar D, wcześniej czy później skarży się na bóle w dolnym odcinku kręgosłupa. Nie oszukujmy się. Duże piersi są po prostu ciężkie.
Zobaczyłaś śliczny, niedrogi stanik w sieciówce? Nawet nie bierzesz go do przymierzalni. Nie ma szans, że znajdziesz idealny rozmiar. Zazwyczaj kupujesz bieliznę w sklepach dla mam i kobiet w ciąży. Problem pojawia się nawet przy szukaniu sportowego biustonosza. Producenci bielizny uważają, że szczupłe dziewczyny, noszące rozmiar S, nie mają biustu. W ogóle.
Duży biust przyciąga uwagę. Robotnicy gwiżdżą na twój widok na ulicy, a koledzy w pracy gubią myśl, kiedy "przypadkiem" ich wzrok trafi poniżej twojej twarzy.
Jeśli masz dzieci, twoje piersi stają się jeszcze większe i jeszcze cięższe. Gromadzi się w nich przecież pokarm. Ból kręgosłupa znowu daje się we znaki.
Gwiazdy na czerwonym dywanie (i wszystkie twoje koleżanki) noszą sukienki bez ramiączek. Niestety taka kreacja po prostu nie ma szans utrzymać się na dużym biuście. W szafie nie masz też żadnej sukienki z odkrytymi plecami. Zapomnij też o gorsetach. Przecież zawsze musisz nosić stanik. Zawsze.
Spanie na brzuchu jest po prostu niewygodne. Nawet jeśli znajdziesz komfortową pozycję, nie wytrzymasz przecież długo w bezruchu, prawda?
Jogging to dyscyplina sportu zarezerwowana tylko dla płaskich dziewczyn. Niestety czasem trzeba podbiec, choćby do autobusu. A wtedy... przechodnie wpadają na siebie, samochody zatrzymują się z piskiem opon. Znasz to?
Jednoczęściowe kostiumy nie istnieją dla biuściastych. A nawet dwuczęściowe są pewnym rarytasem. Zazwyczaj kończy się na kupowaniu dwóch kompletów - jednego z dużym stanikiem, drugiego z małymi majtkami.
Kobieca strona Gazeta.pl - Polub nas!