Słabe rzęsy wzmocni odżywka w postaci bezbarwnej maskary. Zapewni też lepsze przyleganie tuszu. Odżywki do rzęs, tak jak te do włosów, zawierają keratynę, prowitaminę B5, ceramidy.
Krótkie rzęsy wyciągnie maskara wydłużająca - pigmenty osadzające się na rzęsach przedłużają je o 1 - 2 mm.
Dla cienkich rzęs wymyślono maskary pogrubiające. Mają konsystencję gęstego kremu, w ich składzie znajdują się mikrocząsteczki kaszmiru lub jedwabiu. Osadzając się na rzęsach, pogrubiają je prawie dwukrotnie.
Maskary podkręcające mają składniki, które schnąc lekko się kurczą i wywijają rzęsy. Mają też specjalnie wyprofilowaną szczoteczkę.
Wodoodporne tusze przeznaczone są na szczególne okazje: wakacje na żaglach, deszczową pogodę, melodramat w kinie. Nie stosuj ich codziennie, gdyż trudno się zmywają (tylko specjalnym preparatem) i mogą wysuszać rzęsy.
Wrażliwe oczy wymagają specjalnej maskary ze składnikami antyalergicznymi .
Ucieczką od codziennego malowania rzęs jest henna. Stosowane w gabinetach kosmetycznych farby nie drażnią oczu - zabieg kosztuje od 20 do 30 zł. Kosmetyczka może też dobrać jej kolor do odcienia włosów i karnacji (brąz, szary, czarny). Utrzymuje się od trzech do sześciu tygodni. W niektórych gabinetach kosmetycznych można podkręcić rzęsy trwałą (40 - 50 zł). To zabieg podobny do trwałej w salonach fryzjerskich, jednak z zastosowaniem o wiele delikatniejszych preparatów. Kosmetyczka nawija rzęsy na cieniutkie wałeczki, a potem smaruje je substancjami zmiękczającymi i utrwalającymi podkręcony kształt. Efekt utrzymuje się kilka miesięcy. Niestety, podobnie jak włosy, rzęsy po trwałej nie są w najlepszej kondycji. Dlatego lepiej podkręcać je zalotką. Górne rzęsy układa się między brzegami otwartego urządzenia. Ściska się przez pięć sekund, a potem rozluźnia, przesuwa lekko ku środkowi i ściska ponownie.
Do łask wracają też sztuczne rzęsy. Można je kupić w paskach (przycina się je dopasowując do długości powieki) lub w pojedynczych kępkach. Do nakładania potrzebny jest specjalny klej (czasem dołączony do opakowania). Najbardziej naturalny efekt uzyskuje się przyklejając jedną kępkę tylko w zewnętrznym kąciku oka.
Czarny - pasuje do każdego makijażu, ale nie odbija światła - nie lśni na rzęsach. Dla brunetek i ciemnych szatynek. Z jasną karnacją może kontrastować, wyostrzać rysy.
Granat, śliwka - podkreślają rzęsy nieco delikatniej niż czerń.
Fioletowy - dobry do orzechowych oczu.
Bordowy - do zielonych źrenic.
Brązowy - dla kobiet rudowłosych.
Szary i jasnobrązowy - dla blondynek.
Zielony, czerwony, różowy - kolory pojawiające się sezonowo, dla kobiet lubiących ekstrawagancki makijaż.
Złoty, srebrny - kolory karnawałowe, na wielkie wyjścia.
Wyjmując szczoteczkę z pojemnika nie poruszaj nią w górę i w dół. Nie zwiększa to ilości tuszu na szczoteczce, a wtłacza do tuby wysuszające tusz powietrze.
By zdjąć resztki zaschniętego tuszu ze szczoteczki (uniknąć grudek na rzęsach), nie ocieraj jej o krawędź tuby, lecz wytrzyj chusteczką higieniczną.
Nie nabieraj na szczoteczkę za dużo tuszu - jedna gruba warstwa wygląda gorzej niż trzy cienkie, kolejno nakładane.
By równo osadzał się na rzęsach, nie ciągnij spirali prosto w górę, ale nadawaj jej ruch zygzakowaty (w prawo i w lewo).
Najpierw nakładaj tusz na dolne rzęsy, potem na górne, od nasady aż po końce, lekko je przy tym podwijając.
By wydłużyć i pogrubić rzęsy, między nakładaniem kolejnych warstw maskary przypudruj je odrobiną sypkiego pudru.
Aby utrwalić podwinięcie rzęs, po nałożeniu tuszu przytrzymaj przy nich szczoteczkę.
Pamiętaj o wytuszowaniu rzęs w kącikach, bo nałożenie tuszu tylko na środek nienaturalnie zaokrągli oczy.
Jeśli po umalowaniu rzęsy są posklejane, rozdziela się je specjalną szczoteczką - metalową albo plastikową.
Wieczorem trzeba zmyć tusz preparatem do demakijażu (najlepiej dwufazowym - wodno-olejowym). Nasączony nim płatek kosmetyczny dwukrotnie na kilka sekund przyłóż do oka i delikatnie ściągnij w dół.
DANUTA BYBROWSKA