Gdzie się podziała uroda gwiazd?

Większość gwiazd z czasem nabiera seksapilu i urody. Ich rysy szlachetnieją, buzia szczupleje, uwypuklają się kości policzkowe, a od sław zaczyna bić od blask. Są jednak wyjątki i to im właśnie poświęcamy ten materiał.

Mickey Rourke kiedyś

W czasach młodości aktor kreowany był na buntownika i amanta-drania. Świadczyły o tym nie tylko jego role, ale także epizody z życia prywatnego. Podobnie jak John Travolta, Mickey Rourke zniknął z ekranu. Przez lata nieobecności bardzo intensywnie pracował nad zmianą wizerunku... niestety na gorsze.

Mickey Rourke dzisiaj

Boks, alkohol, narkotyki i kilka nieudanych operacji plastycznych, które miały w założeniu poskładać do kupy zmasakrowaną walkami na ringu twarz, przyniosły opłakany rezultat. Po dawnym szczupłym Mickey'u nie ma śladu, a delikatna kiedyś skóra przypomina przedziwny pancerz.

Lara Flynn Boyle kiedyś

Lara Flynn Boyle swego czasu magnetyzowała wyglądem. Ze względu na czarne włosy i blade lico określana była jako tajemnicza i mroczna piękność. Ewidentnie jednak aktorka nie radziła sobie sama ze sobą. Wieloletnia narzeczona Jacka Nicholsona walczyła z anoreksją, a później rzuciła się w wir zabiegów medycyny estetycznej.

Lara Flynn Boyle dzisiaj

Na obecny wygląd Lary Flynn Boyle składa się nadmiar silikonu, kolagenu i botoksu. Obecnie gwiazda w niczym nie przypomina dawnej siebie. Ma nadmuchane usta, nabrzmiałą twarz i podejrzanie nieruchome czoło. Ciekawe jakby wyglądała, gdy nie starała się na siłę zatrzymać czasu...

Vince Vaughn kiedyś

Na początku kariery Vince Vaughn był szczupłym dryblasem o dużych oczach i małym nosku. Kobiety może nie mdlały na jego widok, ale na wielu jego uroda robiła wrażenie. Aktor przyznaje, że ma problemy z utrzymaniem wagi i trudności w mobilizowaniu się do uprawiania sportów.

Vince Vaughn dzisiaj

20 lat nicnierobienia i omijania siłowni szerokim łukiem zrobiło swoje. Wzrost pozostał, a waga... wzrosła. Włosy na szczęście trzymają się mocno! Aktor płynnie przeskoczył do kategorii misiowatych mężczyzn - jak wiadomo uwielbiają takich słodkie kobietki o niewielkim wzroście.

John Travolta kiedyś

John Travolta miał i urodę i ciało. To cud, że wbijając się w tak obcisłe spodnie całkiem nie przekreślił swoich szans na ojcostwo. Jeśli wygląd połączymy jeszcze z kocimi ruchami, bujną fryzurą uczesaną w ''kaczy kuper'', oczami spaniela i słodkim dołeczkiem w brodzie, otrzymamy mieszankę firmową. Niestety czas nie był dla Travolty łaskawy.

John Travolta dzisiaj

Aktor wpadł w niełaskę i na długie lata zniknął z ekranu filmowego. Kiedy wyciągnięty z lamusa przez Quentina Tarantino powrócił, był już okrąglutkim panem w średnim wieku. Namówiony przez fryzjera zaczął farbować włosy na kruczoczarny kolor i maskować zakola. Ponieważ zrzucenie kilogramów wymaga większego poświęcenia niż tylko wizyty w salonie kosmetycznym, kwestia brzucha nie uległa zmianie.

Brendan Fraser kiedyś

Brendan ze względu na swoje walory fizyczne chętnie obsadzany był w rolach, które wymagały biegania topless. Jako Tarzan sprawdził się idealnie - muskulatura podkreślona oliwką, kusa przepaska na biodrach, opalenizna i długie włosy - co by nie mówić o filmie, aktor w tytułowej roli wyglądał wyśmienicie...

Brendan Fraser na premierze filmu Brendan Fraser na premierze filmu "Extraordinary Measures" w Los Angeles AP/Matt Sayles

Brendan Fraser dzisiaj

...coś się jednak stało, że Brendanowi Fraserowi starać o wygląd przestać się chciało. Najpierw przytył, później statusiał, a na koniec zaczął łysieć na czubku głowy. Tym samym ustąpił miejsca młodym amantom, sam zostawiając sobie role przeciętniaków. A szkoda, bo kiedyś było naprawdę dobrze!

Ray Liotta kiedyś

Ray Liotta miał łobuzerską urodę. Czarna oprawa oczu i intensywny błękit tęczówki sprawiały, że wnosił swoim wyglądem dużą dawkę niepokoju. Oczy przesłaniały wszystko - nawet dosyć głębokie blizny po trądziku.

Ray Liotta dzisiaj

Po latach i przestojach w karierze, Liotta odpuścił sobie i swojemu ciału. Teraz stara się maskować zbędne kilogramy luźnymi wdziankami. Nas, kamery i aparatu jednak nie oszuka. Tym bardziej, że są aktorzy, którzy tak jak Max Von Sydow czy Robert Redford nawet nad grobem będą wyglądać jak amanci.

Więcej o: