Wraz z rozwojem mediów społecznościowych internauci coraz chętniej dzielą się swoją codziennością. W sieci znajdziemy mnóstwo porad i trików, nie brakuje też zwykłych, codziennych sytuacji, jednak nie zawsze pozytywnych. Pewna tiktokerka postanowiła pokazać, jak przypadkowo i nieumyślnie nabałaganiła w hotelowym pokoju.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Chantelle Otten to twórczyni internetowa, która na TikToku dzieli się swoją codziennością, podróżami oraz zainteresowaniami. Niedawno opublikowała nagranie, na którym była niezwykle zawstydzona i zażenowana. Okazało się, że spędzała noc w luksusowym hotelu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że wieczorem postanowiła użyć samoopalacza, a następnie położyła się spać w białej pościeli. To, co zobaczyła rano, wprawiło ją w osłupienie oraz sprawiło, że było jej okropnie wstyd.
To najbardziej obrzydliwa rzecz, jaką kiedykolwiek widziałam
- powiedziała na nagraniu.
Pomysł Chantelle był bardzo niefortunny. Samoopalacz, którego użyła przed snem w nieestetyczny sposób odbił się na niemal całej pościeli. Tiktokerka pokazała, jak brzydkie, brązowe plamy pokrywają kołdrę, poduszkę oraz prześcieradło. Przyznała, że w całej tej sytuacji najbardziej wstyd jest jej przed pracownikami hotelu, którzy będą musieli po niej posprzątać.
Nagranie Chantelle obejrzało niemal 5 tysięcy osób. Okazało się, że wśród komentujących nie brakowało pracowników hotelowych, którzy postanowili trochę ją pocieszyć. Inni natomiast byli rozbawieni całą sytuacją.
Haha, przynajmniej opalenizna wygląda super
Pracuję w hotelu, wszystko w porządku
Z tej strony była wynajmująca. To nic takiego, nawet okiem bym nie mrugnęła
- czytamy w komentarzach. Niemniej jednak sytuację TikTokerki warto traktować jako przestrogę dla osób, które używają samoopalacza. Po aplikacji kosmetyku lepiej nie kłaść się od razu w jasnej pościeli, gdyż z rana może czekać nas przykra niespodzianka.