Całą sytuację na forum opisała druhna panny młodej. Miała ona miejsce na Cyprze, gdzie 10-osobowa paczka przyjaciół postanowiła spędzić 10-dniowe wakacje, a przy tym jedna z par wziąć ślub. Z tego powodu razem wynajęli willę, a po kilku dniach odbyła się ceremonia, w trakcie której, w ramach podziękowania za obecność, goście otrzymali upominek.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Kobieta zaczęła wpis od tego, że cały dzień był cudowny i bawili się wspaniale, a do tego okazało się, że jedna z par, Sarah i Paul, wygrała w zdrapce 5 tys. funtów (ponad 26 tys. zł). Wszyscy pogratulowali im szczęśliwego losu, natomiast następnego dnia doszło do nieprzyjemnej sytuacji. Podczas śniadania przyjaciele wciąż przeżywali miniony dzień, a para opowiadała, na co przeznaczą wygrane pieniądze. Wtedy też autorka wpisu postanowiła zapytać, ile z tego przekażą nowożeńcom. Jak przyznała, nie zrobiła tego w złej wierze. - Nie spytałam, bo próbowałam im zasugerować, że powinni to zrobić, po prostu nie przyszło mi do głowy, że nie dadzą choćby niewielkiej kwoty jako prezent dla pary młodej, gdyż bez nich nie mieliby biletu — wyjaśniła.
Po jej pytaniu zapadła niezręczna cisza, a po chwili Paul odpowiedział, że nie planują dzielić się wygraną. Z kolei Sarah wstała i wyszła, gdyż się rozpłakała. Pytanie autorki sprawiło, że oboje poczuli się nie w porządku i jak skąpcy. - Przeprosiłam i powiedziałam, że nie to miałam na myśli. Powiedziałam to tylko dlatego, że sama bym to zrobiła na ich miejscu, ale to ich pieniądze i ich decyzja i powinni z nimi zrobić, co chcą — napisała autorka, dodając także, że para nie odzywała się do niej do końca wyjazdu.
Pod wpisem kobiety pojawiło się wiele niezbyt przychylnych komentarzy. Internauci zgodnie stwierdzili, że zachowała się nie najlepiej, a sposób, w jaki zadała pytanie, był bardzo tendencyjny.
Nie masz prawa komentować prezentów, pieniędzy i finansów innych osób, chyba że proszą o pomoc lub opinię
Jak niegrzecznie
Każdy dostał zdrapkę, oni wygrali. Nie jest twoją sprawą pytać, jak wydaliby te pieniądze, szczególnie w towarzystwie, niezależnie od twoich intencji
Nikt nie pytał cię o zdanie, a przeprosiny 'ja bym tak zrobiła' to nie przeprosiny
- możemy przeczytać.