Stopy wiele mają "na głowie". Codziennie muszą nosić cały nasz ciężar i utrzymywać balans ciała, czasem nawet na obcasach albo innych niezbyt wygodnych ani polecanych przez fizjoterapeutów butach. Biorąc to wszystko pod uwagę, aż przykro, gdy odsuwa się je na dalszy plan. W końcu wiele im zawdzięczamy. Przez to nierzadko pojawiają się problemy, takie jak bolesne odciski, nadmierna potliwość, grzybica czy odkształcenia paznokci.
Wyrzuć pumeks!
Pielęgnacja stóp nie należy do najtrudniejszych. Wystarczy regularnie o nie dbać, myć, skracać paznokcie (na prosto, by uniknąć ich wrastania), a także w razie potrzeby używać tarki. Warto dodać, że pumeks ani maseczki złuszczające nie są najlepszym rozwiązaniem - działają na skórę bardzo agresywnie i przez to mogą powodować jeszcze większe nagromadzanie się martwego naskórka.
Wlej do wody trzy miarki i zamocz stopy
Do regularnej rutyny dobrze jest włączyć moczenie stóp. Wiele osób wykorzystuje do tego ciepłą wodę i sól, która zmiękcza naskórek. Dziś proponujemy inny produkt. Z dużym prawdopodobieństwem znajduje się już w większości łazienek, a nawet jeśli nie, jest to wydatek rzędu kilku - kilkunastu złotych. Co ciekawe, jego docelowe zastosowanie jest skrajnie przeciwne do tego, o czym piszemy w tym artykule.
Otóż okazuje się, że do moczenia stóp doskonale sprawdza się płyn do płukania ust. To za sprawą mentolu, salicylanu metylu i eukaliptolu, które znajdują się w jego składzie. Między innymi pomagają w walce z grzybicą i nadmierną potliwością. Oczywiście płyn do płukania ust nie zastąpi wizyty u podologa, jednak może być jedną z broni w walce o zdrowe stopy. Dodatkowo takie moczenie działa na naskórek zmiękczająco i odświeżająco. Świetnie sprawdzi się po długim dniu na nogach - szybko przyniesie ulgę. Wystarczy dolać trzy miarki do miski z ciepłą wodą. Następnie wkładamy do niej stopy na około 20 minut.
