Więcej wiadomości przeczytasz na Gazeta.pl.
W niedzielę 1 października w Warszawie odbył się organizowany przez Koalicję Obywatelską Marsz Miliona Serc. Dwa tygodnie przed wyborami Polacy wyszli na ulicę, żeby okazać swój sprzeciw wobec panującej władzy. Rzeczniczka stołecznego ratusza Monika Beuth-Lutyk w rozmowie z Wirtualną Polską podkreślała, że "w całości" wypełnione są cztery kilometry i czterysta metrów trasy. Liczbę uczestników szacowano na ponad milion osób. Wśród nich pojawiły się też gwiazdy m.in. Michał Żebrowski, Martyna Wojciechowska czy Małgorzata Rozenek- Majdan, która na marsz przyszła z całą rodziną.
Małgorzata Rozenek-Majdan pojawiła się na marszu z ojcem Stanisławem Kostrzewskim, który w przeszłości był działaczem Prawa i Sprawiedliwości. Odpowiadał m.in. za tworzenie struktur partii, był jej skarbnikiem, a także głównym doradcą gospodarczym prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Dlaczego odszedł? "Powodem odejścia było to, że partia po śmierci Leszka Kaczyńskiego stopniowo traciła swój propaństwowy trend, zagubiła państwową ideę" - mówił w jednym z wywiadów.
W rozmowie z Plotkiem również Małgorzata Rozenek-Majdan odniosła się do jego politycznej działalności. "To był taki temat, który już był wałkowany bardzo często i bardzo długo. Mój tata od dawna nie jest aktywny w strukturach PiS-u. A nawet jeżeli był, to nasze wyobrażenia i światopogląd były zawsze spójne" - podkreśliła.
Wyjaśniła także, dlaczego zdecydowali się wziąć udział w marszu. "My jesteśmy domem, który bardzo poważnie patrzy na przyszłość Polski, więc naturalne jest, że na tego typu spotkaniach (jak marsz - przyp. red.), jeśli można to tak nazwać, jest ważne, żebyśmy byli wszyscy razem. I jesteśmy" - mówiła.