Poza podkładem używanym codziennie pod makijaż można dodatkowo sięgnąć po samoopalacze, bazy, pudry korygujące lub korektory. Nie ochronią one skóry przed wiatrem i mrozem, ale dodadzą twarzy ciepła i zamaskują niedoskonałości cery - cienie pod oczami, zaczerwienienia, popękane na mrozie naczynka krwionośne.
Przed nałożeniem na twarz samoopalacza zrób peeling, by "opalenizna" była równomierna. W zimie wybierz samoopalacz do jasnej karnacji, aby twarz sprawiała wrażenie lekko muśniętej, a nie spalonej słońcem. Jeśli na bal karnawałowy wybierasz się w sukni odsłaniającej ramiona, samoopalacz będzie lepszy niż solarium, które jest tak samo niebezpieczne dla skóry jak słońce.
Możesz także użyć kremu brązującego (z niewielkim dodatkiem samoopalacza), który nawilży i wygładzi skórę, nada jej delikatny, naturalnie ciepły odcień.
Poprawianie kolorytu karnacji to główne zadanie baz pod makijaż. Mają one lekką, wodnistą konsystencję, zawierają więcej pigmentów niż podkłady, mniej w nich natomiast pudru, składników tłuszczowych i pielęgnacyjnych. Można je nakładać na całą twarz lub tylko w miejsca wymagające korekty, pod puder lub pod podkład i puder. Oprócz tradycyjnego beżu są również bazy białe, niebieskie lub zielone, które rozświetlają cerę, maskują sińce i przebarwienia.
Zielone, białe, fioletowe pudry korygujące zatuszują zaczerwienienia i dodadzą twarzy blasku. Nakłada się je dużym miękkim pędzlem na zakończenie makijażu.
Jeśli problem sprawiają tylko miejscowe zaczerwienienia lub sińce, możesz sięgnąć po korektor. Jest on bardziej gęsty i kryjący od podkładu, dlatego trzeba używać go z umiarem i tylko w miejscach, które potrzebują retuszu.
Korektory w kremie skutecznie maskują cienie pod oczami i bruzdy wzdłuż nosa, w sztyfcie lub kredce - zatuszują drobne przebarwienia, pęknięte żyłki, małe blizny i krostki. Korektor w kolorze karnacji lub odrobinę jaśniejszy nakłada się przed użyciem podkładu, a potem całość utrwala sypkim pudrem, przyciskając puszek do skóry, dzięki czemu makijaż wygląda naturalniej i dłużej się trzyma. Ostatnio oprócz beżowych można kupić korektory kolorowe (żółte, zielone, fioletowe).
Blade policzki ożywi róż - w zimie najlepiej wybrać jasne beżowe odcienie, szczególnie gdy twarz szybko czerwienieje na mrozie.
A jeszcze lepiej pić dużo soku z marchwi, wtedy cera ociepli się naturalnie.
Beżowy korektor zamaskuje piegi i drobne przebarwienia.
Brzoskwiniowa baza ożywi bladą, zmęczoną cerę.
Żółtobeżowy korektor zatuszuje sińce pod oczami.
Morelowa baza podkreśli urodę ciemnej karnacji, jasnej nada lekko opalony odcień, odświeży sztuczną opaleniznę.
Biały puder lub baza odbija światło, dodaje cerze promienności, maskuje zmęczenie, rozświetli makijaż wieczorowy.
Niebieska baza poprawi wygląd wrażliwej cery naczynkowej.
Zielony puder, baza lub korektor zatuszuje zaczerwienienia i przebarwienia.
Różowa baza ożywi ziemistą cerę.
Fioletowy puder rozświetli twarz, będzie dobrym wykończeniem eleganckiego, wieczorowego makijażu. Fioletowy korektor zamaskuje ciemne plamy i przebarwienia
OPRAC. * DAB, * DANUTA BYBROWSKA