Uskrzydlone sandały Hermesa symbolizują lekkość stąpania, a lekko stąpać można tylko mając zdrowe stopy
Przywykliśmy temat związany z dolegliwościami stóp uważać za mało estetyczny, gdy o innych dolegliwościach często potrafimy się rozwodzić nad miarę. Pisanie o odciskach w dziale poświęconym kosmetyce - a fe! Pamiętajmy jednak, że uroda jest pięknem całego ciała, a więc i stóp.
W dwóch trzecich wszystkie problemy ze stopami spowodowane są źle dobranym obuwiem. Kupując buty, kierujemy się najczęściej modą, tym, czy fason i kolor są wymarzone, czy nogi efektownie w nich wyglądają. Mniej interesuje nas, czy stopy będą je lubiły. W konsekwencji takie buty przysparzają nam często cierpień i są przyczyną deformacji i schorzeń.
Odciski, rozległe zgrubienia skóry (modzele) i wrastające paznokcie to najczęstsze skutki noszenia za ciasnego obuwia, ze zbyt wąskimi noskami lub o źle wyprofilowanym obcasie czy podeszwie.
Modzele można usuwać, regularnie ścierając zgrubiały naskórek i stosując nawilżające kremy do stóp.
Odciski osłaniamy poduszeczkami ochronnymi wkładanymi do obuwia. Kurujemy je specjalnymi plastrami lub płynami z kamforą i kwasem salicylowym (do nabycia w aptekach). Stosujemy je zgodnie z załączoną do nich instrukcją, potem odcisk delikatnie wycinamy.
Zdecydowanie odradzam samodzielne "operowanie" wrastających paznokci. Najczęściej prowadzi to do dotkliwych zranień i zakażeń. Powinna się nimi zająć pedikiurzystka. Czasem musi nawet interweniować chirurg.
Uciążliwa zarówno dla właściciela, jak i dla otoczenia jest potliwość stóp. Dlatego najlepiej byłoby myć stopy kilka razy dziennie, szczególnie latem, a nawet zrobić im krótką kąpiel z dodatkiem olejku sosnowego.
Talkujmy stopy przeciwpotowymi pudrami. Można też stosować środki przeciwpotowe w kremie, płynie, sprayu. Są nawet przeciwpotowe wkładki, które polecam na długie, piesze wędrówki - dzięki nim stopy nie pieką. Dbajmy, żeby obuwie było z "oddychającego" materiału. Nie musi to być skóra. Coraz częściej wypierają ją tkaniny syntetyczne, zwłaszcza w produkcji obuwia sportowego.
Grzybki atakują! Zarodniki ich są wszechobecne. Jeśli trafią na sprzyjające warunki rozwoju, a takie są na pływalniach, w publicznych natryskach, saunach i wszędzie tam, gdzie jest ciepło i wilgotno, stają się niebezpieczne. Na grzybicę stóp i paznokci cierpi ok. 30 proc. osób, a wśród sportowców nawet 70 proc. Jest to zatem problem powszechny. Grzybica pojawia się najczęściej między palcami trzecim, czwartym i piątym. Objawia się początkowo zaczerwienieniem, potem pęcherzykami i płatowym złuszczaniem zmacerowanej skóry. Nie wolno tych objawów ignorować, bo choroba może się szybko rozprzestrzenić na całe stopy. Leczenie grzybicy wymaga pomocy lekarza. Jak w przypadku każdej choroby, lepiej jej zapobiegać niż leczyć. Najprostszym środkiem zapobiegawczym jest noszenie w łaźniach, na publicznych basenach itp. klapek na grubej podeszwie. Klapki należy często myć i suszyć.
Stopy po każdym myciu trzeba bardzo dokładnie wycierać ręcznikiem, zwłaszcza między palcami. Dbajmy, żeby stopy nie pociły się. Wspomniane przeciwpotowe kosmetyki zawierają środki zwalczające bakterie i grzyby. Modnym ostatnio, naturalnym lekiem przeciwgrzybiczym stał się olejek z drzewa herbacianego rodem z Australii. Jest składnikiem mydeł, kremów, płynów pielęgnacyjnych i leczniczych. Parę kropli czystego olejku można dodać do kąpieli stóp.
Brodawki stóp - guzki na skórze wywołane przez wirusy gwałtownie się w ostatnich latach rozpowszechniły. Uwaga! Brodawki są bardzo zaraźliwe. Zarazić się można wszędzie, gdzie chodzimy boso, np. w szatni sportowej, salach gimnastycznych, na basenach, w saunie. Od zakażenia do wystąpienia brodawek upływa czasem kilka miesięcy. Początkowo pojawia się niewinne wybrzuszenie na skórze, które z czasem rośnie do wielkości nawet centymetra i przybiera kolor żółty lub szary do czarnego. Brodawki na podeszwie mogą zdawać ból taki, jak cierń wbity w stopę. Charakterystyczną cechą odróżniającą brodawki od poczciwych odcisków są czarne punkciki na ich powierzchni. Zauważenie tego jest ważne, ponieważ brodawek nie wolno wycinać. Walczyć z nimi można stosując specjalne lakiery lub plastry (do nabycia w aptekach). Leczenie takie jest długotrwałe, ale nie należy tracić ducha, bo wreszcie zwykle brodawki znikają. W skrajnych przypadkach skuteczny może być zabieg wymrożenia ciekłym azotem. Musi go wykonać lekarz, a leczenie jest bardzo bolesne. Dlatego ostatnio lekarze stosują laser CO2. Operacja przy jego użyciu jest mniej bolesna. Brodawki trzeba koniecznie usuwać, bo mogą ulec rozsianiu. Na koniec ciekawostka. Z nie wyjaśnionych przez medycynę przyczyn brodawki mogą nieoczekiwanie zaniknąć, np. pod wpływem sugestii. Zatem "zamawianie" brodawek, stosowane w ludowej medycynie, nie było zupełnie pozbawione sensu.
Małgorzata LORKOWSKA