Dobór podkładu

Nowoczesne podkłady pielegnują skórę i tuszują niedoskonałości

Dobór podkładu

Nowoczesne podkłady pielegnują skórę i tuszują niedoskonałości

Podkład pod makijaż - jest dobroczynny czy szkodliwy? Wiele pań zadaje kosmetyczkom to pytanie.

Jeszcze niedawno panowała u nas dość powszechnie opinia, że podkład pod makijaż może być użyty tylko na specjalne okazje, a przy codziennym stosowaniu szkodzi naszej cerze, "zatyka" pory skóry, wysusza i tym podobne straszne rzeczy czyni. Na pytanie: czy go stosować, odpowiadam zdecydowanie - tak! Powietrze, którym oddychamy (nasza skóra też oddycha), jest coraz bardziej zanieczyszczone, pełne kurzu, spalin, węglowodorów, tlenków siarki i azotu. To bynajmniej nie skończona lista trucizn, które przynajmniej częściowo zostaną odfiltrowane przez warstewkę podkładu pod makijaż, jeśli go na naszej twarzy, stale odkrytej, zastosujemy. Do podkładów dodaje się np. witaminy C i E, neutralizujące szkodliwe wpływy środowiska.

Mamy przed sobą zimę z jej wiatrami i śniegiem. Warto zapamiętać, że nie sieką one tak bezlitośnie twarzy schowanej pod "kołderką" z podkładu pod makijaż.

W dalszej przyszłości przed nami wiosna i lato ze słońcem, które według powszechnej opinii lekarzy jest nie tylko dobroczynne, ale i groźne. Produkowane obecnie podkłady zawierają najczęściej tzw. filtr słoneczny. Podkłady pod makijaż zawierają też preparaty nawilżające, które pomagają skórze utrzymać prawidłową wilgotność, oraz czasem substancje lekko natłuszczające i łagodzące podrażnienia. Wzbogacane są środkami opóźniającymi procesy starzenia lub wręcz wygładzającymi zmarszczki.

Podkład pod makijaż dodaje naszej twarzy urody, kryje jej drobne mankamenty i powoduje, że cera wygląda ładnie i świeżo przez cały dzień. Jest niewielki procent pań, które twierdzą, że źle znoszą ten kosmetyk. Najczęściej dotyczy to osób z bardzo tłustą cerą lub skłonnością do alergii. Dla pierwszych firmy kosmetyczne proponują beztłuszczowe preparaty, działające antybakteryjnie, mocno matujące skórę dzięki zawartości substancji absorbujących olej. Dla drugich produkuje się podkłady specjalnie delikatne, bez zapachów i środków konserwujących. Kolor podkładu powinien być dopasowany do naturalnego odcienia karnacji lub odrobinę jaśniejszy. Mamy do wyboru podkłady o zróżnicowanej konsystencji, matowe, połyskliwe, mniej lub bardziej kryjące.

Nowością, niestety mało znaną w Polsce, są dzienne kremy nawilżające, lekko "koloryzujące" cerę. Jest to wspaniały wynalazek. Często wstajemy rano, po zbyt krótkim śnie, z twarzą zmęczoną i bladą. Użycie takiego kremu przywraca jej świeżość i ładny kolor. To małe "oszustwo" spowoduje, że bardziej będziemy się podobały sobie i innym już przy śniadaniu, a to naprawdę ważne.

Przy wykonywaniu codziennego makijażu możemy użyć podkładu w postaci kremu, dość gęstego płynu (stąd popularne określenie fluid, co po angielsku znaczy płyn), żelu lub pianki. Dwa ostatnie polecam zwłaszcza przy cerze tłustej.

Dla osób, które chcą zabłysnąć nieskazitelną cerą, lub dla tych, u których wady skóry (np. ciemne lub całkowicie pozbawione pigmentu plamy) są źródłem głębokiego niezadowolenia z własnego wyglądu, polecam podkłady superkryjące. Scalają się ze skórą tak, że nie są widoczne. Twarz wygląda naturalnie i gładko dzięki substancjom optycznie wyrównującym powierzchnię naskórka. Przylegają do niej trwale - nie brudzą ubrania (krawędzi dekoltu czy kołnierzyka). Zawierają często wspomniany już filtr słoneczny i są odporne na zmywanie wodą. Nie zmieniają swojego koloru i wyglądu nawet po wielu godzinach od chwili wykonania makijażu. Podkłady te są dość drogie i tylko niektóre firmy kosmetyczne na świecie je produkują.

Jak pokrywamy twarz podkładem? Skóra powinna być umyta oraz posmarowana cieniutką warstewką kremu lub, jeśli jest bardzo tłusta, zwilżona tonikiem.

Następnie w wielu miejscach na całej twarzy i szyi robimy malutkie plamki z podkładu. Plamki te lekko rozcieramy opuszkami palców lub specjalną, wilgotną gąbeczką, aż do uzyskania jednolitej powierzchni. Bardzo starannie rozprowadzamy podkład pod oczami i przy krawędzi włosów, a następnie papierową serwetką wycieramy ewentualne ślady u nasady włosów.

Powieki powinno się pokrywać specjalnym podkładem lub pominąć. Nie używamy podkładu zbyt dużo, makijaż wygląda wówczas nienaturalnie. Użycie podkładu ograniczamy na urlopie w lesie, nad wodą, gdzie powietrze czyste, a trawa zielona.

Z rozmysłem napisałam ten niemal hymn pochwalny na temat podkładu pod makijaż. Może to zachęci przynajmniej część dotychczasowych jego przeciwniczek do używania tego dobroczynnego kosmetyku.

Małgorzata Lorkowska