Lana Del Rey wykreowana została oddolnie przez internet (podobnie jak Justin Bieber, którego występy zamieszczał w sieci z pomocą mamy). Na You Tube jej piosenkę ?Video Games? i, jak twierdzi wokalistka własnoręcznie wyprodukowany, teledysk, wysłuchało i obejrzało już prawie 25 mln osób. W internecie znajdują się trzy utwory piosenkarki: ''Video Games'', ''Born to Die?''i ''Blue Jeans''. Premiera jej pierwszego albumu ma mieć miejsce 31 stycznia 2012 roku - Lanie Del Rey udało się podpisać kontrakt z bardzo dużą wytwórnią Interscope Records.
Lana Del Rey to pseudonim sceniczny. Powstał w wyniku połączenia imienia aktorki Lany Turner (której podobiznę na plakatach najczęściej zabierali ze sobą żołnierze amerykańscy podczas II wojny światowej lecąc na front) i nazwy samochodu. Del Rey to model auta marki Ford. Auta średniej klasy, produkowanego od 1981 do 1991 roku. Ten model został stworzony na potrzeby rynku brazylijskiego oraz odbiorców w Chile, Urugwaju i Paragwaju. Jak podśmiewają się internauci, równie dobrym, a zbudowanym na tej samej zasadzie, pseudonimem mogłoby być Marilyn Punto.
Lana Del Rey to tak naprawdę Lizzy (czyli Elizabeth) Grant, córka zamożnego biznesmena Roberta Granta. Przyjmowanie pseudonimów nie jest niczym nowym na rynku muzycznym i w świecie filmu. Lady Gaga nazywa się w rzeczywistości Stefani Joanne Angelina Germanotta, a Madonna - Louise Veronica Ciccone. Lana występowała wcześniej pod swoim prawdziwym nazwiskiem - na You Tube można znaleźć nagranie z 2009 roku, z nowojorskiego występu podczas imprezy nazywanej Variety Box. Wyglądała wtedy inaczej, ale do wykreowania Lany miała jeszcze trochę czasu.
Lana określa swój styl grania jako muzyczny ekwiwalent filmów Vincenta Gallo oraz gangsterską wersję Nancy Sinatry. Inni porównują go do muzyki z serialu ''Miasteczko Twin Peaks''. Jeszcze inni są zachwyceni hipnotyzującymi, leniwymi dźwiękami. Lana sama pisze muzykę i słowa do swoich piosenek. Mówi w nich o życiu młodych dziewczyn w peryferyjnej Ameryce - pełnego zmysłowości, seksu, eksperymentowania i przekraczania granic. Od tego co śpiewa ważniejsze wydaje się, jak to robi. Głębokim, lekko chropowatym głosem o ciemnej barwie.
Za sukcesem Lany Del Rey niewątpliwie stoi jej wygląd. Piosenkarka, wystylizowana na lata pięćdziesiąte prezentuje się pięknie i seksownie. Dziennikarze pisząc o jej wyglądzie i stylizacjach używają określeń: retro, vintage, americana i oldschool. Rozpuszczone, natapirowane włosy, sztuczne rzęsy, kreski na oczach to jej styl w makijażu. Od kiedy powiększyła sobie usta, doszła jeszcze cielista lub czerwona szminka. Lana na zdjęciach i w teledyskach lubi pozować z kwiatami. Lizzy miała pomysł na siebie i swój wygląd - inny i oryginalny, choć zaczerpnięty z przeszłości.
Przed Laną Del Rey kariera stoi otworem. Piosenkarka jest młoda - ma 26 lat. Niebawem pewnie doczekamy się także jej współpracy z domami mody i firmami kosmetycznymi. Del Rey podpisała już podobno kontrakt z agencją modelek Next, która reprezentuje także inne piękne wokalistki - Alice Dellal, Jessie J. i Ellie Goulding. Reklama Prady, którą widzisz wyżej to fotomontaż i dzieło zdolnego grafika, ale być może także zapowiedź tego, co się wkrótce wydarzy. Piosenka Del Rey była podkładem muzycznym podczas pokazu Christophera Kane'a.
Dziennikarze muzyczni uważają, że nie śpiewa za dobrze, zwłaszcza na żywo, co miał potwierdzić ich zdaniem występ w programie Saturday Night Live. Internauci odrzucają ten zarzut, twierdząc, że Lady Gaga też ma słabe umiejętności, ale nie jest tak seksowna jak Lana. Miliony, które widziały jej teledyski świadczą o zainteresowaniu, jakie wzbudza wśród zwykłych ludzi. Słuchaczom nie przeszkadza, że w sieci krążą artykuły mówiące o tym, że oddolny sposób wypromowania Lany Del Rey od początku był chwytem marketingowym wytwórni. Ludzie chcą jej słuchać i oglądać. Jak długo - zweryfikuje czas i wydane albumy.