Zbliża się 1 listopada, a wraz z nim Wszystkich Świętych. To wyjątkowy dzień, kiedy tłumnie odwiedzamy cmentarze, by zapalić znicz na grobie bliskich, którzy odeszli. Często dekorujemy je także wiązankami.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
W polskiej tradycji przyjęło się, że idąc na cmentarz, zabieramy ze sobą nie tylko znicze, ale także wiązanki, stroiki lub bukiety. W sklepach i kwiaciarniach pojawił się ogrom propozycji, przez który ciężko się zdecydować. Do wyboru mamy wiązanki z żywych, oraz sztucznych kwiatów. O ile pierwsze są wyjątkowo urokliwe, tak drugie utrzymają się dłużej. Coraz większą popularnością cieszą się kompozycje, które zawierają jak najwięcej naturalnych elementów — korę, mech lub szyszki. Ze względów ekologicznych, w niektórych krajach odchodzi się od sztucznych kwiatów. W Polsce ten zwyczaj wciąż jest bardzo popularny, i to właśnie po nie sięgamy najczęściej.
Dzisiejsze wiązanki na cmentarz charakteryzują się dużą ilością zieleni. Decydujemy się zarówno na te minimalistyczne, gdzie główne skrzypce gra zaledwie kilka kwiatów, jak i bogate, obfite. Stawiamy na biele, beże, żółcie, pastelowe róże lub mocne, nasycone czerwienie, purpury i bordo. Coraz bardziej popularne są także subtelne fiolety, delikatne błękity, a czasami także srebro.
W wiązankach najczęściej pojawiają się róże, lilie, goździki, storczyki, kamelie, kalie, a nawet wrzosy. Nie brakuje także najpopularniejszych chryzantem.
Poza kwiatami i kolorem wiązanki, znaczenie ma także kształt. Okrągłe stroiki symbolizują krąg życia, jego początek i koniec, te w kształcie serca — miłość i bliskość, z kolei wodospad to symbol przemijania oraz pamięci. Chętniej sięgamy po niebanalne kompozycje.
Niestety, także w tym przypadku możemy zauważyć znaczny wzrost cen. Za profesjonalne, porządne stroiki zapłacimy nawet 200-300 zł. Wszystko zależy od materiałów, z jakich zostaną wykonane, oraz ich obfitości.