Anna wysłała nam zdjęcia drzwi swojego mieszkania. Jak zaznacza w swoim liście, dla niej styczeń to przede wszystkim miesiąc pomagania, w którym pokazujemy, jak wiele wspólnymi siłami potrafimy zrobić.
- W styczniu, przed świętem Trzech Króli, na drzwiach wielu katolickich domów pojawia się napis K+M+B (lub C+M+B). Oznacza prośbę o błogosławieństwo domu przez wstawiennictwo uznanych za świętych Kacpra, Melchiora i Baltazara. Dla niektórych to nieodłączny element okresu świątecznego i jeden ze sposobów na celebrację tego czasu. Oczywiście w pełni to rozumiem, ale dla mnie styczeń to przede wszystkim miesiąc, w którym Polacy pokazują, że potrafią wykrzesać z siebie wiele dobra. To miesiąc Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - pisze nasze czytelniczka Anna.
Anna przez wiele lat angażowała się w pomoc WOŚP. - Jako nastolatka chodziłam po ulicach Ełku z puszką, żeby zebrać jak najwięcej na specjalistyczny sprzęt do szpitali. Wiem, że warto. Zdarzyło mi się usłyszeć negatywne rzeczy, ale jad znajdzie się zawsze. To i tak mało w porównaniu z hojnością, z którą zetknęłam się podczas finałów - zaznacza.
Anna wyjaśnia, dlaczego w ostatnich latach na jej drzwiach pojawia się napis W+O+Ś+P. - Wzrusza mnie, że potrafimy wykrzesać z siebie tyle dobra i poczucia wspólnoty. Chociaż raz w roku. I z przyjemnością wspieram od lat WOŚP. Wiem, że Jurek Owsiak stworzył machinę do tworzenia dobra. A ten napis na drzwiach to mój wyraz wsparcia dla akcji - dodaje.
- Nie chcę wspierać Kościoła, który nigdy nie rozlicza się z zebranych pieniędzy. Dużo bardziej wolę okazać swoją przynależność do tej grupy, niż przekazać w kopercie pieniądze na remont kolejnej świątyni - podsumowuje nasza czytelniczka.
Wasze historie i opinie są dla nas ważne. Czekamy na Wasze listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl lub edziecko@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.