Na stronie AVA-X możemy przeczytać m.in., że jest to wiodący szwajcarski koncern, który - w dużym uproszczeniu - specjalizuje się w dziedzinie użytkowania sztucznej inteligencji. Firma wykorzystuje nowoczesne technologie, służące m.in. do rozpoznawania twarzy.
"The New York Post" powołuje się na doniesienia szwajcarskiego serwisu "Blick" i informuje, że niedługo po tym, jak 21-letnia Julia Faustyna z Polski zaczęła podawać się za zaginioną w 2007 roku Madeleine McCann, szwajcarska firma porównała zdjęcia obydwu dziewcząt. Zrobiono to za pomocą specjalnego oprogramowania "Iris", służącego do rozpoznawania i identyfikowania twarzy.
Praktycznie niemożliwe jest, aby młoda Polka była Maddie
- oznajmił współzałożyciel AVA-X, Christian Fehrlin.
Można sobie oszczędzić testu DNA
- stwierdził.
Współzałożyciel koncernu wytłumaczył, że za pomocą wspomnianej technologii porównano dwa zdjęcia Julii Wendell - jedno z dzieciństwa i okresu dorosłości. Potem, fotografie Polki porównano ze zdjęciami Madeleine McCann. W przypadku tych pierwszych odnotowano podobieństwo, w przypadku drugich - już nie.
- To było strzałem w dziesiątkę - stwierdził Fehrlin, odnosząc się do użytej metody.
Kiedy jednak zrobiliśmy to samo ze zdjęciem Maddie, nie udało się znaleźć żadnego dopasowania
- wyjaśnił.
Oprogramowanie poszukuje tożsamości za pomocą wektorów. Oznacza to, że program "rozkłada" twarz na części. Następnie program sprawdza, czy istnieją jakieś dopasowania do części twarzy z innych zdjęć, które są w bazie danych
- wyjaśnił.
Julia Faustyna twierdziła, iż kilka miesięcy temu po raz pierwszy usłyszała od swojej babci, że jest zaginioną dzieckiem. Próbowała udowodnić swoje podobieństwo do Madeleine McCann, pbulikując różne zdjęcia w mediach społecznościowych. Ostatecznie, usunęła wszystkie konta.
"Mam podobne oczy, kształt twarzy, uszy, usta, miałam szparę między zębami (jak Madeleine- red.)" - wyliczała w jednym z opublikowanych postów. 21-latka twierdzi również, że ma bardzo mało wspomnień z dzieciństwa i wysnuwała podejrzenie wobec swoich rodziców mówiąc, że nigdy nie widziała zdjęcia swojej matki z okresu ciąży.
Obecnie Julia Faustyna przebywa w Stanach Zjednoczonych. Wyjechała z Polski pod wpływem licznych gróźb śmierci, które wysyłali jej hejterzy. Przebywa w luksusowej rezydencji Fii Johnson, detektywki określającej samą siebie mianem "medium", która mianowała się rzeczniczką dziewczyny.
Julia Faustyna niedawno poddała się badaniom DNA. Wcześniej, na wykonanie testów zgodzili się rodzice zaginionej od 2007 roku dziewczynki, Gary i Kate McCann. Wciąż trwa oczekiwanie na wyniki.
Jakiś czas temu rodzice Julii Wendell opublikowali oświadczenie, odnosząc się tym samym do całej sprawy. Poinformowali, że 21-latka cierpi na zaburzenia psychiczne.
Zawsze staraliśmy się rozumieć wszelkie sytuacje, które działy się z Julią. Liczne terapie, leki, psychologowie i psychiatrzy - to wszystko Julka miała zapewnione. Nie była pozostawiona sama sobie
- wskazywało małżeństwo.
Źródła: TheNewYorkPost/Facebook/Blick