Pogoda z ostatnich dni idealnie wpasowała się w powiedzenie "w marcu jak w garncu". O ile na początku tygodnia nie brakowało śniegu oraz mrozu, tak z kolejnymi dniami zrobiło się cieplej. Nie jest to jeszcze wymarzona, wiosenna pogoda, jednak niezwykle słoneczna środa sprawiła, że wiele osób zastanawia się, czy to koniec zimy?
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Już w czwartek 30.03 na terenie całego kraju zrobi się odczuwalnie cieplej. W szczególności odczują to mieszkańcy Dolnego Śląska i Opolszczyzny, gdzie termometry wskażą nawet 18 stopni. Trochę chłodniej będzie na Suwalszczyźnie i Podhalu, gdzie temperatura wyniesie 6°C. Od zachodu pojawią się także opady deszczu. Dzień będzie pochmurny.
W piątek również będzie pochmurno oraz deszczowo, jednak za dnia w całym kraju temperatura przekroczy 10 stopni. Na Dolnym Śląsku oraz w centrum wzrośnie nawet do 16°C. Najchłodniej będzie na Podhalu, około 6°C, dodatkowo w wysokich partiach gór spadnie śnieg.
Niestety, synoptycy z IMGW są zgodni. Wraz z nadejściem weekendu temperatura zacznie spadać, powrócą także przymrozki. O ile sobota będzie jeszcze stosunkowo ciepła na południu, tak od niedzieli zrobi się odczuwalnie zimniej w całym kraju, a na początku kolejnego tygodnia temperatury w nocy mogą spaść nawet do -6°C. Będzie pochmurno, na południu i zachodzie pojawią się opady deszczu oraz śniegu. Oznacza to, że czeka nas chłodny początek kwietnia, a na stały powrót ciepłej pogody przyjdzie nam jeszcze poczekać.
Wiele osób zastanawia się, czy w tegoroczne święta wielkanocne będziemy mogli cieszyć się ciepłą pogodą. Niestety, wstępne prognozy pogody przewidują, że w tym czasie czeka nas spadek temperatury oraz opady deszczu, a na południu możliwe są nawet burze. Zdaniem synoptyka TVN Meteo Artura Chrzanowskiego, temperatura 9.04 będzie wahać się od 6 do zaledwie 10°C. Z kolei 10.04 będzie jeszcze chłodniej, nawet od 3 do 9°C. Oczywiście należy mieć na uwadze, że są to prognozy wstępne, które mogą się jeszcze zmienić.