Więcej podobnych tematów na stronie głównej Gazeta.pl
Przyszły pan młody podzielił się w sieci swoją historią, chcąc poznać punkt widzenia internautów. Jak się okazało, na dwa miesiące przed ceremonią poważnie pokłócił się z rodziną, ze względu na plany jego brata. Ten bowiem uznał, że ślub młodszego brata to idealny moment na... oświadczyny, co ich rodzice również uznali za świetny pomysł.
- Byłem wściekły (...). Powiedziałem im, że jeśli rzeczywiście zdecydują się to zrobić, to nie tylko anulujemy ich zaproszenia, ale także zaprzestanę pomagać finansowo rodzicom, którzy spłacają kredyt, który zaciągnęli na studia mojego brata - pisał rozżalony pan młody na popularnym forum Reddit.
Już następnego dnia po kłótni w jego drzwiach pojawił się rozsierdzony brat, zawiedziony jego reakcją. - Przyszedł do mojego domu, krzycząc, że zrujnowałem jego wielką szansę, ponieważ teraz nasi rodzice stanęli po mojej stronie (...). Zarzucił mi szantaż, tłumacząc, że chciał mieć tylko dobrą okazję do oświadczyn, ponieważ obawia się, że jego dziewczyna może go wkrótce zostawić - wyjasnił przyszły pan młody.
Tłumaczenia brata nie skłoniły go jednak do zmiany decyzji. - Jeśli spróbuje się oświadczyć na moim ślubie, każę go wyrzucić - przyznał wprost, pytając internautów o opinię.
Ci jednogłośnie przyznali mu rację. - Ślub kogoś innego nie jest odpowiednim miejscem na oświadczyny. To dzień młodej pary i odwrócenie od nich uwagi jest najgorszą rzeczą, jaką można zrobić - skwitowała jedna z internautek.