Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
W ten dzień w roku żartownisie mogą płatać figle bez wyrzutów sumienia. Prima aprilis przypadające na 1 kwietnia to święto, w którym niemal każdy psikus jest dozwolony. Oczywiście należy pamiętać, że przygotowane żarty nie powinny nikomu sprawić przykrości czy wprowadzić w zakłopotanie. Liczy się przede wszystkim dobra zabawa, ale w granicach rozsądku. Zdradzamy zatem kilka pomysłów na proste żarty.
Primaaprilisowe żarty możemy zacząć już z samego rana, jednak warto przygotowania do nich rozpocząć, kiedy pozostali domownicy jeszcze śpią. Jednym z najpopularniejszych jest uzupełnienie cukierniczki... solą. Aromatyczna kawa lub ciepła herbata to dla wielu osób punkt obowiązkowy przed wyjściem z domu. Z takim słonym dodatkiem z pewnością zostanie zapamiętana na cały dzień, a tym bardziej mina osoby jej spożywającej.
Kolejna niespodzianka może czekać po tuż po wyjściu z domu, kiedy w garażu czy też na podjeździe okaże się, że znikną samochód. Gdy osoba będzie myślała co stało się z autem, te będzie stało zaledwie ulicę dalej.
Ciasteczka do kawy w pracy to zdecydowanie miły gest, jednak 1 kwietnia warto na nie uważać, a szczególnie na markizy z białym kremem. Wystarczy rozkleić ciasta i wymienić w nich nadzienie na białą pastę do zębów. Takiego połączenia na pewno nikt się nie spodziewa. Jeśli natomiast nasz kolega czy koleżanka z pracy odejdzie od komputera, to mamy szansę na wykonanie kolejnego psikusa. Trzeba zrobić jedynie screen pulpitu i ustawić go jako tło. Próbując otworzyć pliki, osoba taka z pewnością się zdziwi.
Często dzieci do psikusów w szkole nie potrzebują specjalnego święta, ale tym razem będą miały dla nich wymówkę. Wśród klasycznych żartów dla najmłodszych znajduje się oczywiście przyklejenie karteczki na plecy drugiej osoby. Znajdujący się na niej tekst powinien być śmieszny, ale nie obraźliwy. Możemy również poczęstować rówieśników pączkami, które zamiast konfitury w środku wypełnione będą majonezem.
Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina