Czy prawo aborcyjne w Polsce powinno się zmienić? "To jest zabijanie dzieci"

Temat prawa aborcyjnego wzbudza w naszym kraju ogromne emocje. Przypomina o tym sonda uliczna, którą niedawno przeprowadził dziennikarz Gazeta.pl - Bartłomiej Marcinkowski. Co powiedzieli mu mieszkańcy Warszawy?

Z sondażu przeprowadzonego w ubiegłym miesiącu przez Instytut Badań Spraw Publicznych dla serwisu StanPolityki.pl wynika, że 56,73 proc. respondentów uważa, że niezależnie od przyczyny kobieta powinna mieć prawo do przerwania ciąży do 12. tygodnia. Przeciwnego zdania jest 34 proc. ankietowanych. Z kolei 9,27 proc. wybrało opcję "ani tak, ani nie".

Zobacz wideo Aborcja w Polsce – co powinno się zmienić?

Przypomnijmy, że w Polsce obowiązuje jedno z najbardziej restrykcyjnych praw aborcyjnych w Europie. 22 października 2020 roku Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej orzekł, że aborcja w przypadku ciężkich, nieodwracalnych wad płodu jest niezgodna z Konstytucją - delegalizując tym samym trzecią przesłanką do wykonania terminacji ciąży, ustaloną w tzw. kompromisie aborcyjnym. Obecnie kobiety w Polsce mogą legalnie wykonać aborcję tylko w dwóch przypadkach: kiedy ciążą zagraża życiu i zdrowiu osoby ciężarnej lub powstała w wyniku czynu zabronionego.

Aborcja w Polsce - co powinno się zmienić? "To jest decyzja każdego człowieka"

Na ten temat z mieszkańcami Warszawy rozmawiał niedawno dziennikarz Gazeta.pl - Bartłomiej Marcinkowski. Niektórzy jego rozmówcy uważają, że prawo aborcyjne w Polsce powinno się zmienić. - Myślę, że aborcja powinna być po prostu dostępna. Nie widzę powodu, dlaczego mielibyśmy się wyróżniać na tle Unii Europejskiej w tej kwestii - powiedziała jedna z kobiet. - Aborcja to jest decyzja każdego człowieka. Uważam, że każdy robi tak, jak uważa. Nie powinno być przymusu, zakazu - stwierdziła inna. 

"To jest zabijanie dzieci"

W sondzie wypowiedziały się także osoby, które sprzeciwiają się usuwaniu ciąży. - Aborcja to jest morderstwo, to jest zabijanie dzieci. Tyle na ten temat mogę powiedzieć - stwierdziła jedna z kobiet. - Na pewno coś należałoby zmienić, bo to powinno być uzależnione od sytuacji. [...] Ale nie może być tak, że kobieta wchodzi do gabinetu lekarskiego i mówi: ja poproszę aborcję - stwierdziła jedna z rozmówczyń.

Jeden z mężczyzn podkreślił natomiast, że kwestia prawa aborcyjnego jest wyjątkowo trudna. - Uważam, że takich rzeczy się nie da uregulować prawnie. Nie można wymusić na społeczeństwie pewnych zachowań - powiedział. 

Więcej o: