-
Opiekunka hospicyjna: ksiądz Jan mówił, że "jak sobie całe życie zapracujesz, to tak masz"
Hospicjum to też życie. Najdrobniejsze rzeczy mają tu dla nas znaczenie - mówią mi opiekunki medyczne z puckiego hospicjum. Każda z nich przeprowadziła "na drugą stronę" około tysiąca pacjentów. To "zapinanie w worek", ta toaleta pośmiertna, to szczególny moment.
-
Lamparska: Kobiece historie są tak ciekawe, że zasługują na granie pierwszych skrzypiec
- Kino już się zmienia. Producenci widzą, że to kobiety wybierają, co się ogląda, czują więc coraz częściej, że kobieca perspektywa w kinie jest ważna. Że już naprawdę nie chcemy kultywować kobiecych stereotypów - mówi Magdalena Lamparska, aktorka telewizyjna, filmowa i teatralna, w rozmowie z Agą Kozak.
-
Długołęcka: Żywa we mnie była metafora kobiety w pewnym wieku jako "starego pudła"
- Mam ogromną niezgodę na prezentowany przez np. reklamy obraz kobiety owładniętej menopauzą: uderzeniami gorąca, utratą zdolności racjonalnego myślenia i niestabilnością psychiczną. Słuchając tego i wierząc w to, dajemy przyzwolenie, żeby być niesłuchaną, niewidzianą i nietraktowaną poważnie - mówi seksuolożka Alicja Długołęcka.
-
Panna młoda z kałachem i krwawe zwłoki męża. Tak wyglądają torty rozwodowe
Miejskie legendy o tych imprezach mówią, że podobnie jak w Stanach Zjednoczonych, przygotowuje się na nie np. piniatę z figurą byłego męża, którą traktuje się dość brutalnie, np. kijem beseballowym. Do nowej, świeckiej tradycji należy natomiast taszczona przez pół miasta kartonowa figura znanego, przystojnego aktora (Clooney, Gossling), z którym się fotografuje "odzyskana panna".
-
Zmywarka i śmieci mają pierwszeństwo przed seksem. To prowadzi do "śmierci łóżkowej"
- Bywa, że kobieta myśli, że "jemu wypada", że to są "męskie naturalne potrzeby", a ona ma się dostosować. Pamiętajmy, że jeśli seks nie sprawia kobiecie przyjemności, to w którymś momencie ciało powie "nie", "dość" i będzie wolała wyszorować szczoteczką do zębów podłogę w kuchni, niż iść z partnerem do łóżka - mówi edukatorka seksualna Joanna Keszka.
-
Natalia de Barbaro: Zakonnice czytają moją książkę w ukryciu
De Barbaro: Dość dużo do mnie pisze zakonnic. Powiedziałabym chyba, że ex aequo z nauczycielkami to jest najczęściej pisząca do mnie grupa zawodowa. Czytająca "Czułą przewodniczkę" częściowo w ukryciu, ponieważ, jak jedna z nich napisała, "ta książka raczej nie trafi do zakonnej biblioteczki".
-
Jest drag queen, pracuje w korpo. "Współpracownicy przychodzą na moje występy"
Misia Joachim, niebinarna artyst(k)a drag: "W pewnym momencie rozumiałam, że ja lubię siebie - swoje wnętrze. A przecież to wnętrze nie istnieje bez tego słodkiego ciałka. Gdyby nie ta cudowna powłoka, toby mnie nie było: więc jeśli lubię siebie, to czemu nie lubię swojego domu? Jest cudowny, bo jest mój, a poza tym - nie mam innego wyboru! Co to ciało mi złego zrobiło? To ludzie mi robią złe rzeczy, oceniając je, a nie ono, mój domek!".
-
Awolusi: Droga od "ręce na kołdrę!" do uwalniającej przyjemności bywa bardzo trudna
- Doskonale pamiętam, jak w podstawówce na lekcjach religii mówiło się o grzechu Onana i "onanizmie", który oznaczał, że jesteś nieczysty. Drążyło się te tematy przy spowiedzi, nawet tej pierwszej, przed komunią. A przecież wtedy miałam osiem lat! Jak to na mnie wpłynęło - do dziś się zastanawiam - mówi pisarka Danuta Awolusi.
-
Antoni Porowski: Ludzie ciągle pytają mnie, dlaczego tak kocham Polskę
Gwiazda "Różowej Brygady": Nie jestem politykiem, nie jestem dziennikarzem, ale pracuję w branży rozrywkowej, gdzie staram się znaleźć jak najwięcej przestrzeni na rozmowę o równych prawach, również w Polsce. Czuję, że to taka sama część mojej tożsamości, tak jak robienie barszczu, kapuśniaku czy żurku.
-
Jak randkują Polacy? Nerwowo! Wpadka goni wpadkę
- Wydaje się, że w Polsce traktujemy randkowanie trochę bardziej poważnie i mniej niezobowiązująco niż w krajach, gdzie kultura randkowania jest bardziej rozbudowana. Niekoniecznie mamy w zwyczaju zapraszać na kawę prawie każdą osobę, którą poznajemy, więc kiedy już to robimy, to jest coś wyjątkowego, wiążą się z tym jakieś niewypowiedziane założenia i oczekiwania - mówi ekspertka od relacji Anna Szlęzak.
-
"Zdrada jako powód rozwodu to pójście na skróty. Ważne jest to, co spowodowało, że do niej doszło"
- Jak pojawia się temat rozwodu, rozstania, rozpadu relacji, to ludzie chcą prostego wytłumaczenia. Najlepiej, żeby była stereotypowo rozumiana zdrada, żeby można było wydać osąd moralny, gdzie będzie z jednej strony winny lub winna, z drugiej porzucony lub porzucona ofiara - z Agatą Stolą i Robertem Kowalczykiem rozmawia Aga Kozak.
-
Trenerka seksualności: Wakacyjna miłość może się zdarzyć i w stałych związkach
- Podczas wakacji mamy taki czas, kiedy mamy na siebie nawzajem zwrócone oczy, a nie np. na płacenie rachunków, doglądanie dzieciaków i wszystko to, co na co dzień musimy razem robić. Podczas kolacji albo na plaży mamy w końcu czas i gotowość pogapić się na siebie nawzajem - mówi Agnieszka Szeżyńska, trenerka seksualności w rozmowie z Agą Kozak.
-
Młody amerykański psychiatra zarabia tyle, ile kelnerka. A do tego cierpi na wypalenie
- Brak snu i tego konsekwencje, przemęczenie, zatarcie granicy między pracą a właściwie brakiem życia prywatnego. Młodzi lekarze/ki uczą się w praktyce, w ogniu, nadzorowani przez starszych, doświadczonych specjalistów, ale są za to słabo opłacani - tak opisuje życie rezydentów harwardzkiej psychiatrii autor bestsellerowej powieści "Z pamiętnika poczatkującego psychiatry", Adam Stern.
-
"Moja córka umarła 7 godzin 19 minut po tym, jak pani ordynator postawiła finalną diagnozę." Jak żyć po takiej stracie?
- Naomi miała buty, mejkap, pazury jej z przyjaciółką pomalowałyśmy, tak, jakby chciała. Ludzie byli zdziwieni: "Pani się nie boi?". A czego? Bałam to ja się przed. Mogę się bać tego, jak ja to przeżyję. Ale ciała dziecka? - mówi pisarka i muzyczka Katarzyna Jackowska-Enemuo, której córka zmarła w 7 godzin i 19 minut po zdiagnozowaniu superrzadkiej choroby.
-
"W mojej relacji nieustannie ustalałem z moim chłopakiem, który z nas myje okna. Aż w końcu ustaliliśmy, że żaden"
Seksuolog: Gdy do gabinetu przychodzą pary heteroseksualne, to mężczyzna często się obrusza, że ma wykonywać obowiązki domowe. Często uważa, że to naturalne, że kobieta gotuje, sprząta, zajmuje się dziećmi, oraz że zrezygnuje z lepszej pracy niż on. W związku gejowskim byłoby inaczej, byłaby dyskusja.
-
Noblistka: Najgorsze rzeczy na świecie powstają przez mężczyzn uwiedzionych mitem macho
Jody Williams, laureatka Pokojowej Nagrody Nobla: - Przywołam mojego przyjaciela, arcybiskupa Tutu. Byliśmy razem na jakiejś konferencji i ktoś zapytał go "jak nobel zmienił pańskie życie?", a on odpowiedział - a był obdarzony niezwykłym poczuciem humoru - "przed Noblem gadałem, gadałem, gadałem i nikt mnie nie słuchał, a czegokolwiek nie powiem po Noblu, staje się prawdą objawioną".
-
W dużych polskich miastach jest ich najwięcej. Kogo wkurzają singielki?
Z jednej strony singielka to przecież Samantha z Seksu w Wielkim Mieście - kobieta, która wygrywa życie, ma sukces, jest piękna, niezależna, wyzwolona seksualnie, żonglująca partnerami i partnerkami. Z drugiej, wedle stereotypu - to kobieta, która nigdy nie goli nóg, bo po co: nikt jej nie chce, nikt nie uprawia z nią seksu. - Zależało nam, żeby o tym porozmawiać, ale też zmienić język mówienia i myślenia o singielkach, sposób narracji - mówią badaczki, antropolożki z inicjatywy SOLO JOLO.
-
"Odcinanie partnera od decyzji finansowych jest unieważnianiem jego osoby. To sabotuje związek"
Zdrada finansowa - czyli zrobienie czegoś ze wspólnymi pieniędzmi bez pytania partnera - może boleć tak mocno, jak zdrada miłosna czy erotyczna.
-
"Moją pierwszą odtworzoną brodawkę robiłam pięć godzin, podczas których prawie nie oddychałam z emocji!"
- Ktoś o nas kiedyś powiedział, że wykonujemy "iniekcje szczęścia", bo panie po tych naszych zabiegach są bardzo szczęśliwe. Kończą pewien etap życia związany z chorobą - zazwyczaj nowotworową - mówi Sylwia Dobrowolska, która tatuuje kobietom i mężczyznom po chorobach i wypadkach sutki.
-
W pandemii przestała sprzedawać nieruchomości i zaczęła pisać piosenki. Właśnie wydaje płytę
- Wiek mi pomógł. Bo już nie mam nic do stracenia, a wręcz poczułam, jak dużo mam do stracenia, jeśli tego nie zrobię. Oczywiście pokutuje takie stwierdzenie, że jak do trzydziestki nie zrobisz kariery w branży muzycznej, to po tobie. Więc mogłam sobie tak to sobie mruczeć do końca życia, ale pomyślałam: "Kurczę, przecież śpiewanie to było moje największe marzenie! Za chwilę będę miała 50, 60 lat i co? Nie zrobię tego?" - mówi Agnieszka Nowakowska.