60-letnia Ewa Skibińska jakiś czas temu udzieliła wywiadu dla "Wysokich obcasów". Aktorka opowiedziała o swojej pracy, ale podzieliła się też odważnym wyznaniem, że jeszcze jakiś czas temu borykała się z alkoholizmem. Wyjawiła, co było dla niej momentem przełomowym oraz dlaczego rozstała się z wieloletnim partnerem.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Ewa Skibińska od lat udziela się aktywnie na Instagramie, gdzie publikuje wiele zdjęć zarówno z pracy, jak i z życia prywatnego. Aktorka dba o formę i zachwyca fanów gustownie dobranymi stylizacjami. Obserwuje ją już ponad 18 tys. osób. Okazuje się, że jeszcze około 10 lat temu Skibińska miała problem z alkoholem.
Aktorka przez 34 lata związana była z partnerem, Krzysztofem. Gdy podjęła decyzję o leczeniu alkoholizmu, miała zauważyć, że i ona, i on mają różne wizje wspólnego życia. Uznała, że się zmieniła. To właśnie wtedy para miała zdecydować o rozstaniu. - W pewien sposób go oszukałam, bo się zmieniłam. Nie w takiej wersji mnie się zakochiwał — wyznała Skibińska.
Aktorka przyznała, że zdarzało się, iż sięgała po alkohol nawet gdy wiedziała, że powinna skupić się na pracy. - Właściwie nietrzeźwa byłam też na próbach. Nawet o poranku znalazła się małpka w torebce — wyznała. Zdarzało się, że miała wrażenie, iż trunki wysokoprocentowe ją pobudzają, co miało bezpośrednio wpływać na twórczość. - Co ciekawe, gdy zaczęłam przyznawać się do uzależnienia, wielokrotnie słyszałam, że nikt nie wiedział, że nałogowo piję.
Skibińska postanowiła zwalczyć nałóg gdy zauważyła, że negatywnie wpływa on na jej karierę zawodową. Powiedziała, że w pewnym momencie podczas pracy można było odnieść wrażenie, że po alkoholu wygląda "nieprzytomnie". Wtedy uświadomiła sobie, że picie wcale nie pomaga jej w karierze — wręcz przeciwnie. Jako jedna z pierwszych na problem miała zwrócić uwagę przyjaciółka Skibińskiej, aktorka Jolanta Fraszyńska. - Któregoś razu zauważyła, że jest dość wczesna godzina, a ja proponuję jej drinka. I zapytała wprost, czy aby na pewno nie mam z tym problemu. Wtedy się poryczałam — wyznała.
Później aktorka podjęła decyzję o terapii i przyznała, że wiele zawdzięcza wsparciu najbliższych. Skibińska jest trzeźwa od około 10 lat.