gospodarstwo
-
"Za ocet, który wyprodukowałam, mogę kupić czas osoby, która w zamian naprawi mi dach"
Permakultura to nie tylko ogrodnictwo, to samowystarczalność i to jest wspaniałe. Jemy to, co wyhodujemy. Mamy wystarczającą ilość wody, własną energię solarną i kompostujące toalety, dzięki którym możemy produkować biogaz - mówi Joanna, która od czterech lat na jednej z kanaryjskich wysp prowadzi gospodarstwo permakulturowe. Polka przyznaje, że Veganoteca jest dla niej pięknym snem, który właśnie się spełnia. Choć nie zawsze jest różowo. Pandemia COVID-19 i wybuch wulkanu mocno wpłynęły na życie na La Palmie.