nadgodziny
-
Współpracownicy wyrobili za niego ponad 3 000 godzin, żeby on mógł czuwać przy synku chorym na białaczkę
Andreasa w niedługim czasie spotkały dwie tragedie - najpierw dowiedział się o chorobie syna, niedługo potem zmarła jego żona. Nad mężczyzną wisiała też groźba utraty pracy. W trudnej życiowej sytuacji pomogli mu... współpracownicy.
-
Czy przypadkiem nie pracujesz za dużo?
Po pracy można robić tyle fantastycznych rzeczy. Na przykład cieszyć się życiem i oddychać powietrzem innym niż to przemielone przez klimatyzator. Czasem jednak biuro staje się prawie domem, a ty bierzesz kolejne nadgodziny.