listy
-
"Regularnie podlewamy i przycinamy nasze kwiatki. Zraszamy, a ja im nawet śpiewam"
- Kalatea falistolistna, bo tak właśnie nazywa się prezent, który otrzymałam w listopadzie. Miał stanowić elegancką ozdobę wnętrz, lecz rzeczywistość okazała się okrutna - pisze czytelniczka.
-
Oskarżyli kobietę, że uwiodła księdza. List pełen wyzwisk. "To zapewne prosto z Biblii"
"Polak-katolik w pigułce", "Chrześcijanie pełną gębą" - dziesiątki takich komentarzy przeczytać można pod zdjęciem listu autorstwa parafian z Nowej Dęby, który obiegł sieć. "Wierni" uderzają w nim w jedną z kobiet społeczności, która rzekomo "wykradła kościołowi wspaniałego kapłana". List zawiera stek skandalicznych wyzwisk, wszystkie pod adresem wspomnianej kobiety.
-
Elżbieta II zostawiła list. Jego treść zostanie ujawniona za ponad 50 lat
Słynny list powstał w 1986 roku w czasie wizyty Elżbiety II w Australii. Wówczas trafił on do kapsuły czasu, a burmistrz Sydney otrzymał od królowej specjalne zalecenie.
-
Mobbing nie ma płci, a często o tym zapominamy. Moją najgorszą szefową w życiu była kobieta
- Gdy rano jechałam do biura, codziennie ze stresu bolał mnie brzuch. Z obecnej perspektywy wydaje mi się to chore i przerażające. W tamtych latach o mobbingu jednak się nie mówiło. Poza tym nie wiedziałam, że praca może wyglądać zupełnie inaczej. Myślałam, że wszędzie tak jest i że powinnam cieszyć się, że w ogóle mam pracę - pisze w liście nadesłanym do redakcji nasza czytelniczka.
-
Ludzie zdejmują buty w autobusach, pociągach i kinach. Za to też powinny być mandaty
Zdejmowanie butów w miejscach publicznych dla niektórych osób nie stanowi żadnego problemu. Nasza czytelniczka często spotykała się z takimi zachowaniami w autobusach. - Prośby do panów, którzy zdejmowali buty nie przynosiły żadnych skutków. Zazwyczaj byli wręcz oburzeni, że ktoś zwraca im uwagę - pisze w liście do redakcji.
-
Podobno nie jesteśmy bogatym krajem. Ale polskie wesela to festiwal marnowania jedzenia
- W ostatnich latach wesela są podobno bardzo drogie. Goście często mają problem z tym "ile włożyć do koperty, żeby zwróciło się za talerzyk". Może gdyby jedzenia serwowanego na weselach było mniej, organizacja imprez byłaby tańsza? - zastanawia się nasza czytelniczka Iga.
-
"Chodzę z teściową do kosmetyczki i na paznokcie. Znajomi uważają, że to nienormalne"
- Z moją teściową znamy się od 7 lat i nasze początki były dość oschłe. Przez pewien czas była mocno zdystansowana, ale po jakimś czasie nasze relacje znacznie się polepszyły. Sama nie wiem, kiedy to się tak naprawdę stało, ale pamiętam jedną taką sytuację. Jakieś 2 tygodnie przed moim ślubem zadzwoniła do mnie i powiedziała: - "Zarezerwuj sobie czas tego i tego dnia, o tej godzinie". Pomyślałam wtedy, ok, spoko, może to mój przyszły mąż chce mi zrobić niespodziankę, a ona zostanie z naszym dzieckiem. Ostatecznie okazało się, że moja teściowa wzięła mnie do swojej kosmetyczki i za wszystko zapłaciła.
-
Na pchlim targu znalazła list miłosny z czasów I wojny światowej: "Ten świat jest z natury zły"
- To, czego nie wiedziałam, kiedy zaczynałam tę podróż, to to, jak napotkam ból - pisze na Instagramie Chelsey Brown, która na pchlim targu stary list miłosny. Kiedy go przeczytała, postanowiła dowiedzieć się czegoś więcej o jego bahaterach. - Dwa wielkie pytania jakie miałam brzmiały: "Czy przeżył I wojnę światową?" i "Czy skończyli razem?" - przyznała.
-
"Dlaczego ludzie odbierają mi prawo do żałoby po utracie kota?" [LIST]
Strata kota czy psa boli tak jak strata człowieka. Wiem, że zgodzi się z tym wiele osób. Są jednak i tacy, którzy odbierają innym prawo do żałoby po ukochanym zwierzęciu.
-
Dlaczego ludzi tak oburza różnica wieku w związkach? [LIST DO REDAKCJI]
- Gdy poznałam mojego męża, miałam 29 lat, a on 44. Nasz związek ze względu na różnicę wieku od początku wzbudzał ogromne zainteresowanie. Nigdy wcześniej w żadnej sprawie nie usłyszałam tylu tak zwanych "dobrych porad"- zdradza w nadesłanym do redakcji nasza czytelniczka.
-
Ważył 7 kg po urodzeniu. Jak wygląda po 40 latach?
-
Turysta w Turcji. Na ulicy podniósł szczotkę, którą upuścił miejscowy. Teraz ostrzega: Nie róbcie tego
-
Czym jest równowaga PEH i dlaczego warto o nią dbać? Sprawdź, czego brakuje Twoim włosom i dobierz odpowiednią pielęgnacjęMATERIAŁ PROMOCYJNY
-
Pozwala mężowi wybierać ubrania. "Uwielbiam, gdy mąż daje mi instrukcje"
-
Zamiast wkładać płyty do komputera, zawieś je na drzewie. Nie pożałujesz
- Ma 91 cm wzrostu i waży około 16 kg. Ma słabość do sportów walki
- Sprytny trik na śnieżnobiały obrus. Wydaj 2 zł, a będzie jak nowy
- Wyjazd do sanatorium bez kolejki. Wystarczy spełnić jeden warunek
- 26-latka zrobiła piegi z henny. "Wyglądam jak Fiona"
- Masz na dłoni taki znak? To pierścień Salomona, z którym rodzą się wybrani
-
Rodzice naciskają na huczne wesele. Ja wolałabym dostać pieniądze na wkład własny do kredytu na mieszkanie [LIST]
- Moim marzeniem jest, by pobrać się w kameralnym gronie. Odpowiada mi opcja: ślub i obiad dla znajomych oraz kilku osób z rodziny. Mój chłopak popiera ten pomysł. Jednak moi rodzice nie chcą nawet o tym słyszeć - pisze w nadesłanym do redakcji liście nasza czytelniczka Maja.
-
"Od wczoraj w tym kraju strach zachodzić w ciążę" [LIST DO REDAKCJI]
- Uważam, że od wczoraj w tym kraju strach zachodzić w ciążę. Teraz to ogromne ryzyko. Moje koleżanki zastanawiają się między innymi nad tym, czy będą mogły czuć się bezpieczne, jeśli zrobią aborcję za granicą - pisze nasza czytelniczka.
-
"To nie będzie wyrok na kobiety. To wyrok na ludzi" [LIST DO REDAKCJI]
22 października Trybunał Konstytucyjny przyjrzy się ustawie o planowaniu rodziny z 1993 roku. Sędziowie skupią się zwłaszcza na zapisie mówiącym, że aborcja w naszym kraju jest legalna w przypadkach, gdy przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby, która zagraża jego życiu. Kobiety już protestują, bojąc się wprowadzenia zakazu aborcji. Prezentujemy list naszej czytelniczki.
-
Nie piję alkoholu od dwóch lat. Dlaczego ciągle muszę się z tego tłumaczyć? [LIST DO REDAKCJI]
- Dwa lata temu przestałam pić alkohol. To jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Otoczenie jednak chyba tak nie uważa. Prawie na każdym spotkaniu towarzyskim lub rodzinnym muszę się z tego tłumaczyć. Tak jakbym robiła coś złego - pisze nasza czytelniczka Maja.
-
10 najgorszych kochanków mojego życia
Zniewalający uśmiech, silne dłonie porośnięte dyskretnie włosem, świadczącym o odpowiednim poziomie testosteronu, nieuchwytne ?coś? w głosie i w spojrzeniu. Albo całkiem uchwytne. Pożądanie. Fontanna feromonów. Czujesz, że chcesz spędzić z tym facetem resztę życia, a przynajmniej najbliższą noc.
-
40 rzeczy których nie mam, a ponoć powinnam
Niedawno wielu znajomych linkowało na FB taka listę "40 rzeczy, za mniej niż 50 dolarów, które każda kobieta po trzydziestce powinna mieć?. Klikam, patrzę i oczom nie wierzę. Wkrótce staje się coraz bardziej jasne - albo nie jestem po trzydziestce, albo to jakiś żart.
-
List od Ani: Dobrze wiedzieć, że za wyleczenie się z rodziców nie trzeba dodatkowo płacić
List o terapii spowodował, iż niektóre z was ruszyły do piór, no dobrze - klawiatur i podzieliły się swoimi doświadczeniami. Wybrałyśmy dziś list Ani, który dotyka problemu poważnego, o którym nadal mówi się za mało. Już niedługo napiszemy więcej o życiu Dorosłych Dzieci Alkoholików, dziś oddajemy głos naszej Czytelniczce.
-
Nadesłane przez Kasię: Deszczowy paryski Foch
Przysyłacie nam coraz więcej i więcej historii, zdjęć i spostrzeżeń. W związku z tym postanowiłyśmy stworzyć dla Was specjalny dział. Będziemy tu wrzucać najfajniejsze znaleziska z naszej poczty. Piszcie do nas na foch@agora.pl lub na Facebooku
-
Idź mi z tym sprzęgiełkiem, czyli fajny list od czytelniczki
Jak już pisała Kasia - strasznie nam miło, że czytają nas bardzo fajne babki. I bardzo cieszy nas, że lubicie dzielić się z nami swoimi pasjami i przemyśleniami. Niektóre Wasze historie są tak fajne, że postanowiłyśmy wyciągać je z mroków skrzynek mailowych i pokazać szerszej publiczności. Bo robicie zajefajne rzeczy i się bardzo pięknie różnicie.