all inclusive
-
"Pierwszy raz byłam na all inclusive. Wytrzymałam 2 dni. Już wiem, dlaczego alkohol jest tam za darmo" [LIST]
Nasza czytelniczka wróciła z wakacji na Kubie. Pierwszy raz była w hotelu all inclusive. Wytrzymała dwa dni. Co jej się nie podobało?
-
"Zielona woda w basenie, do jedzenia makaron z keczupem. Ale najgorsze było przed nami" [LIST]
Dwa tygodnie urlopu w Grecji podzieliliśmy na pół. Przez pierwszą część mieszkaliśmy w studio w aparthotelu i sami gotowaliśmy. Przez drugą, mieliśmy odpoczywać w all inclusive. Wytrzymaliśmy w hotelu jedną noc.
-
Wczasy all inclusive jako opcja dla intelektualnie i fizycznie ociężałych?
Nie jest odkryciem stwierdzenie, że nic nie sprawia radości większej niż ocenianie. A już najbardziej dyskredytowanie. Tak, tak, oczywiście, niektórym. Niemniej gdy kolejny raz usłyszałam dyskusję o tym, że wyjazd w opcji all inclusive jest najgorszym wyborem, postanowiłam zabrać głos w sprawie.
-
Dlaczego nie jeżdżę na wczasy "all inclusive"?
Piaszczysta plaża, turkusowe morze, piękny hotel z basenem. Kilka malowniczych palm. Obowiązkowo - kolorowy drink z parasolką. Dożywianie nieustające, cały dzień. Szwedzki stół - sałaty, naleśniki, omlety, owoce, mięso, ryby. Frytki, ketchup, hot dogi i cola. Wakacje marzeń? Niestety, nie dla mnie.