krystyna siesicka

  • W cieniu zakwitających dziewcząt

    W cieniu zakwitających dziewcząt

    Pożółkły papier od lat kruszejący na bibliotecznych półkach, suchy i dziwny w dotyku lub - wręcz przeciwnie - lekko wilgotny po wielu sezonach w piwnicy. Charakterystyczne, graficzne okładki, kiepska jakość druku, wypadające strony. Z tym kojarzą mi się PRL-owskie powieści dla dziewcząt, pożywka mojej młodości.

    Olga Wróbel
Więcej o:

krystyna siesicka

  • W cieniu zakwitających dziewcząt

    starszej pani. Zmarła Krystyna Siesicka, jedna z moich ulubionych pisarek wspomnianego nurtu, odpowiedzialna za część rojeń o letnim zakochaniu w chłopaku, który w tym roku już NA PEWNO zostanie sąsiadem mojej babci (marzenia te utrudniał fakt, że wszyscy sąsiedzi babci byli ludźmi o ustalonym statusie

  • Filipinka czy Bravo Girl? Gazety mojej młodości

    felietonistkami były tam Krystyna Siesicka i Małgorzata Musierowicz, specjalistki od kształtowania dziewczęcych dusz). Siłą "Filipinki" (oczywiście oprócz rzeczywiście wysokiej wartości merytorycznej) było kreowanie wrażenia bliskości na linii czytelniczki - autorki. Redakcja znana była z nazwiska i imienia