lenistwo
-
Te znaki zodiaku są leniwe. Wolą wykorzystać czas na robienie tego, co lubią. Obowiązki mogą poczekać
Wszyscy uwielbiamy leniwe niedziele w wygodnych dresach z przekąskami i ulubionym filmem. Czy jesteś osobą, która ma tendencję do pędzania czasu właśnie w taki sposób co drugi dzień czy raczej sporadycznie? Być może zaliczasz się do grona najleniwszych znaków zodiaku.
-
Te znaki zodiaku postrzegane są jako leniwe. Uwielbiają spędzać czas, wylegując się na kanapie
Wiesz, że masz pracę do wykonania, ale wolisz się zrelaksować i leniuchować, unikając sprawunków i list rzeczy do zrobienia. Od czasu do czasu te wolno rozpoczynające się dni są normalne, ale dla niektórych osób to bardziej sposób na życie. O jakie znaki zodiaku chodzi?
-
Trzy najbardziej leniwe znaki zodiaku. Są prawdziwymi mistrzami w miganiu się od obowiązków
W dobie kultu produktywności nie mają lekko. Nie znoszą ciężkiej pracy i wszystko zostawiają na ostatnią chwilę. Kochają za to nic nie robić i trwonić cenny czas. Jeśli już się za coś wezmą, to często idzie im opornie i powoli. Te znaki zodiaku bywają naprawdę leniwe.
-
Znaki zodiaku od pracowitego do najbardziej leniwego. Do którego grona należysz?
Od niezwykle pracowitych do tych, którzy całe dnie wolą spędzać na kanapie. Każdy znak zodiaku jest inny, a wszystko jest zapisane w gwiazdach. Niektóre z nich żyją pracą i uwielbiają w pełni poświęcać się swoim obowiązkom. Pozostałe robią to z przymusu, bo najchętniej by tego nie robili. Oto lista od najbardziej pracowitego do najbardziej leniwego znaku zodiaku.
-
Te znaki zodiaku uwielbiają leniuchować. Odpoczynek to ich drugie imię. Jesteś jednym z nich?
Uwielbiasz leniuchować? Być może masz to we krwi. Dla niektórych znaków zodiaku odpoczywanie to sposób na życie. Sprawdź, czy masz w sobie cechy rasowego leniucha.
-
Koreańczycy to jeden z najbardziej zestresowanych narodów. Więc wymyślili sobie zawody z nicnierobienia
Koreańczycy biją rekordy w robieniu niczego. W corocznym konkursie startują mistrzowie leniuchowania.
-
Czy to starość? Przygody już mnie tak nie nęcą
Starość. Tu wcale nie chodzi o zmarszczki czy fizyczną niemoc. Starość to stan umysłu, to przejście w tryb wygodnictwa, to rezygnacja z przygody na rzecz tego, co sprawdzone i przewidywalne. Analizując swoje podejście do życia, zastanawiam się - starzeję się czy jestem tylko leniwa?
-
"Nie umiem odpuścić i odpocząć... Jestem dziwolągiem?" [LIST]
Świat zwariował, wszyscy za czymś gonią, nie ma chwili wytchnienia? Często słyszymy takie teksty. A co, jeśli ktoś lubi gonić, a nie umie odpocząć?
-
A może by tak wyhodować w sobie lenia?
W ostatni weekend nie robiłam NIC. Słownie NIC. W sobotę pomógł mi w tym kac. A w niedzielę pomogłam sobie sama.
-
Moje spotkanie z Wielkim Niechciejem
Zaczyna się niewinne. Nie chce mi się, zrobię potem. Jutro. Może w przyszłym tygodniu. Albo wcale nie zrobię, bo to chyba nie jest aż takie ważne. A potem niechcenie wszechogarnia. I jak tu żyć?
-
Beata Kozidrak od lat nosi peruki i mocny makijaż. A jak wygląda bez? To rzadki widok
-
Położna zdradza, co znajduje wewnątrz ciężarnych podczas porodu
-
10 wskazówek przy diecie dla osób cierpiących na Zespół Jelita Drażliwego (IBS). Sprawdź, czego powinieneś unikać przy tym schorzeniuMATERIAŁ PROMOCYJNY
-
Monika Olejnik w krótkiej sukience. Zachwytom nie ma końca. "Dziewczęco"
-
Jakiego wzrostu jest najwyższy człowiek? Za wysoki, by być koszykarzem
- Lodówka zaczęła śmierdzieć? Niezawodny środek znajdziesz w kuchni
- Jolanta Kwaśniewska to modowa ikona dla 50-latek. W czym tkwi sekret jej eleganckiego stylu?
- Co na ukąszenia po komarach? Wypróbuj sprawdzony sposób Ewy Wachowicz
- Zamiast wyrzucać, zmieszaj z ziemią. Paproć się zazieleni
- Aleksandra Szwed od lat nosi doczepy. Jak wygląda bez nich?
-
10 (nie)ważnych powodów, żeby nie przyjść do pracy
Są takie dni, że "choćby przyszło tysiąc atletów i każdy zjadłby tysiąc kotletów ", to i tak nie zaciągną nas do roboty. Na szczęście wśród dwudziestu sześciu dni urlopu są cztery klejnoty koronne. Cztery dni urlopu na żądanie, specjalnie stworzone na takie okazje. Kolokwialnie zwane są "kacowym", ale oprócz tego oczywistego powodu: są też inne, równie ważne przyczyny nieprzyjścia do pracy.
-
Szanuj pracę - patologiczne obrazki z urzędniczego życia
"Szanuj pracę" - tę radę usłyszałam na początku swojej urzędowej drogi (przecież nie napiszę, że kariery) od zaprawionego w biurokratycznych bojach kolegi. "Szanuj pracę" padło, gdy wyskoczyłam z propozycją szybkiego rozwiązania problemu. Okazało się, że swoim podejściem i postępowaniem niebezpiecznie zawyżam wypracowane przez lata standardy. Problem musi dojrzeć, sprawę trzeba przetrawić a pismo musi nabrać urzędowej mocy (czyli poleżeć i skruszeć jak dziczyzna).
-
Spowiedź leniwej matki - bo w dwie minuty można tyle rzeczy zrobić
Być może kiedyś moja metoda okaże się tą złą. Być może pożałuję. Nie wykluczam. Już dawno przestałam o czymkolwiek i kimkolwiek myśleć, że na pewno i że tu już się na bank nie mylę (im więcej takiego myślenia, tym większe potem zdziwko przy oczywistej porażce, nieprawdaż).